Po pierwszym majowym weekendzie, a szczególnie po czwartku, 30 kwietnia i sobocie, 2 maja, kiedy to targowiska w mieście odwiedziły tłumy radomian, często zapominając o obowiązkowym zakrywaniu ust i nosa oraz zachowaniu odpowiedniej odległości, swoje zaniepokojenie zaistniałą sytuacją wyrazili sanepid i magistrat. Doszło do spotkania wiceprezydenta Jerzego Zawodnika i doktor Lucyny Wiśniewskiej, dyrektor radomskiego Sanepidu, którego efektem było podjęcie decyzji o zwiększeniu kontroli na targowiskach. Takie kontrole przeprowadzono w czwartek, który tradycyjnie jest dniem targowym.
– Odstępy między straganami zostały zachowane, jak również liczba osób wpuszczanych w tym samym czasie na targowiska była zachowana - mówi Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia.
Służby sanitarne i magistrat apelują o przestrzeganie obowiązujących zasad związanych ze stanem epidemii.
– Chciałbym wszystkim przypomnieć, że cały czas jesteśmy w czasie pandemii koronawirusa, faktycznie pewne obostrzenia są znoszone, ale apeluje do mieszkańców Radomia, aby przestrzegali zaleceń sanepidu, żeby nosili maseczki i zachowali odległość 2-metrową. To naprawdę przyczynia się do wzrostu spadku zachorowań - podkreśla wiceprezydent.
A my przypominamy, że nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej obowiązuje od 16 kwietnia. Za niestosowanie się do nakazu, grożą kary finansowe. Policja na podstawie Kodeksu Wykroczeń może wystawić mandat w wysokości do 500 złotych. Funkcjonariusze policji mogą także skierować sprawę do sanepidu, który może z kolei wystawić kilkutysięczne kary administracyjne.
A tak targowisko, wyglądało 2 maja:
















Napisz komentarz
Komentarze