Przypomnijmy: kilka tygodni temu rząd wydał rozporządzenie, na mocy którego "w środkach publicznego transportu zbiorowego liczba pasażerów nie może przekroczyć połowy liczby miejsc siedzących". W Radomiu dla autobusów przegubowych limit ten został ustalony na 20 osób, dla standardowych na 14, dla najmniejszych na 10. - Te obostrzenia nadal funkcjonują, w tej kwestii nic się nie zmieniło – mówi Dawid Puton.
Już od poprzedniego weekendu, kiedy to dopiero rząd zapowiadał poluzowanie niektórych ograniczeń, radomianie ruszyli na działki, na cmentarze i targowiska, w wielu przypadkach nic sobie nie robiąc z informacji, że w autobusie może przebywać tylko 14 czy 20 osób. Takie sygnały docierają również do MZDIK. - MZDiK nie ma możliwości - ani kadrowych, ani prawnych - do tego, aby tych pasażerów z autobusu wyprosić. Osobą odpowiedzialną za liczbę pasażerów jest wyłącznie kierowca. W skrajanych przypadkach może poprosić, aby część pasażerów opuściła pojazd. Jeżeli tego nie zrobią, jedyne co mu pozostaje, to kontakt ze służbami mundurowymi, które mają prawo i możliwość wyprowadzenia nadmiaru pasażerów z danego pojazdu – wyjaśnia rzecznik MZDiK.















Napisz komentarz
Komentarze