Na wystawie w „Elektrowni” Susid prezentuje prawie 200 obrazów z różnych okresów swojej twórczości. Najstarsze prace pochodzą z lat 80-tych. W „Elektrowni” nie ma natomiast jego najnowszych dzieł. W Warszawie trwa bowiem jeszcze inna wystawa poświęcona twórczości Susida. Ale i tak jest co oglądać w „Elektrowni”. - Wybrałem obrazy o różnej tematyce. Są prace o uniwersalnym charakterze, ale też te zaangażowane w bieżącą sytuację – podkreśla Susid.- Staram się dokumentować to co dzieje się wokół mnie. Dlatego też są obrazy na przykład o tematyce męsko-damskiej.
Susid odnosi się też do najważniejszych kwestii politycznych, społecznych, czy religijnych. Wszystko to wyraża za pomocą komunikatów, haseł, czy po prostu krótkich zdań. Autor ociera się o formy malarstwa geometrycznego. - Nie jestem ortodoksyjnym geometrą – zaznacza Susid. - Lubię spróbować różnych form. Sięgam na przykład do symboli. Chętnie maluję do rzeczy wcześniej namalowanych. To choćby flagi, które już ktoś wykonał, dobrał kolorystykę.
Susid nie chciał pogrążyć się w abstrakcji lub wyspecjalizować w malowaniu na przykład pejzaży, czy aktów. Artysta znajduje inspiracje, obserwując otaczający go świat. Jak mówi, maluje o życiu. Najważniejsze dla niego są kolor i treść, którą wyraża w najprostszy sposób, czyli słowami. Susid nie kryje, że celowo upraszcza formy swojej twórczości. - Chciałem być zrozumiały. I dlatego użyłem pisma w obrazach – mówi Susid. - Ale nie wszystkie obrazy są takie proste w odbiorze. Czasem trzeba poświęcić im trochę czasu.
Wystawa podzielona jest w zasadzie na trzy części. Każdej z nich przyświeca inne hasło, oznaczające inną tematykę. Ekspozycja będzie czynna do 19 stycznia.
Napisz komentarz
Komentarze