Jesienią i zimą więcej osób bezdomnych chce skorzystać z noclegowni, jadłodajni, zasiłków, szpitali czy odwyków. Ale, żeby skorzystać z pomocy instytucji pomocowych, potrzebny jest dowód osobisty. Stąd pomysł streetworkerek Caritas Radom, aby we wrześniu namawiać bezdomnych, którzy nie są pod opieką żadnej instytucji, by wyrobić taki dokument. Pomaga on np. nabyć ubezpieczenie, które daje możliwość skierowania na odwyk. Streetworkerki próbowały przekonać ponad 20 osób bezdomnych, które z różnych powodów dowodu nie mają, by chciały go wyrobić. - Udało nam się zmobilizować aż osiem osób, co nie było łatwym zadaniem. Wyrwać taką osobę bezdomną z takiej beznadziei, z marazmu, w którym tkwi, jest bardzo trudne. Trzeba pamiętać, że dana osoba, kiedy chce się u nas umyć czy ogolić, musi być trzeźwa - mówi Dagmara Kornacka, streetworkerka Caritas Radom.
Streetworkerki pomagały bezdomnym m.in. przy ogoleniu się, towarzyszyły u fotografa i pomagały w formalnościach w urzędzie. W październiku natomiast dopilnują, aby bezdomni swoje dowody odebrali. W sumie w Radomiu jest ok. 250 osób bezdomnych i zdecydowana większość jest pod opieką miejskich instytucji, a co za tym idzie, ma dowód tożsamości.
Również w październiku streetworkerzy Caritas Radom będą razem z bezdomnymi sprzątać groby.














Napisz komentarz
Komentarze