Do pożaru doszło we wtorek, 26 marca. - Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się, że ogień rozprzestrzenił się już na cały drewniany domek, a płomienie wychodzą na zewnątrz. Aby wejść do środka, najpierw musieliśmy gasić ogień od zewnątrz – wyjaśnia mł. bryg. Łukasz Szymański z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu. - W pewnym momencie na miejsce zdarzenia przyszła osoba, która mieszkała w domku i poinformowała nas, że w środku ktoś może być. Po przygaszeniu ognia strażacy natychmiast zaczęli przeszukiwanie.
Niestety w pogorzelisku strażacy odnaleźli zwłoki mężczyzny. Obecny na miejscu lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon mężczyzny.
Akcja gaśnicza trwała ponad 5 godzin. Wzięło w niej udział 23 strażaków.


















Napisz komentarz
Komentarze