Ostatnie sparingowe szlify zbierają czwartoligowcy. Drużyny z naszego regionu, które szykują się do startu ligi napotkały jednak spore problemy. Oskar Przysucha miał grać w weekend z rezerwami Radomiaka Radom, ale ten sparing został odwołany. Radomski czwartoligowiec zdecydował się na grę wewnętrzną, a przysuszanie zmierzyli się z grającą w Klasie B RuszCovią Borkowice. Faworyt tego starcia mógł być tylko jeden i było to widoczne na boisku. Podopieczni trenera Pawła Góraka rozbili rywala aż 10:0. Cztery trafienia w tym spotkaniu zaliczył Damian Kotłunowicz, a dwa nowy nabytek przysuszan, Piotr Nowosielski. Wynik może nieco zaskakiwać, bo do przerwy Oskar prowadził... 1:0. Drugie 40 minut (grano 2x40) przyniosło jednak grad bramek.
Oskar Przysucha - Ruszcovia Borkowice 10:0 (1:0)
Bramki: Damian Kołtunowicz 4, Tomasz Janiszewski 2, Piotr Nowosielski 2, Jakub Sapieja, Tomasz Zagórski
Oskar: Wieczorek - Lech, Moskwa, Walasek, M. Gil - Bojek, Okachi, Zagórski, Sapieja - Nowosielski, Janiszewski oraz Bochniewski, Włodarczyk, Kępka, Kapusta, Kołtunowicz.
Sparingu nie dane było za to zagrać Pilicy Białobrzegi, której spotkanie z Zodiakiem Sucha zostało odwołane. Z kolei piłkarze Energii Kozienice zremisowali 2:2 z Zamłyniem Radom. W tym przypadku na bramki także przyszło długo czekać. Po raz kolejny dla radomian trafił Patryk Szubiński, król zimowego polowania w polu karnym.
Energia Kozienice - Zamłynie Radom 2:2 (0:0)
Bramki: Kołodziejczyk, Czerwiński - Popiel, Szubiński














