"Mamy lidera" - zaśpiewali po meczu piłkarze Broni Radom. Podopieczni Artura Kupca wrócili na pierwsze miejsce w tabeli i przed decydującą fazą rozgrywek mogą patrzeć na rywali z góry. Prowadzenie zapewniła nam wygrana z Naprzodem Skórzec, który nie znalazł sposobu na zatrzymanie rozpędzonych "Broniarzy".
Mecz rozpoczął się od niespodziewanej dominacji gospodarzy. Ostatni w tabeli Naprzód mógł szybko objąć prowadzenie, ale ekipie ze Skórca zabrakło skuteczności. Później to Broń panowała na boisku. Dobrą szansę zmarnował Adam Imiela, a bramkarz gospodarzy poradził sobie ze strzałem Wicika. Tuż przed przerwą podopieczni Artura Kupca trafili jeszcze w słupek, ale bramki wciąż nie było widać na horyzoncie.
Drugą część spotkania błyskawicznie rozpoczęli "Broniarze". Klub z Plant świetne okazje miał już na początku drugiej połowy, ale wynik otworzył dopiero Przemysław Wicik, który w 53. minucie gry skutecznie uderzył z rzutu wolnego. W ciągu kolejnych sześciu minut dwie zabójcze kontry Broni wykończył Kamil Czarnecki i rezultat meczu był już przesądzony. Do końca spotkania brakowało już tak dobrych okazji, ale radomianom to wystarczyło. Broń dowiozła wynik do końca meczu i wróciła do Radomia jako lider tabeli czwartej ligi.
Naprzód Skórzec - Broń Radom 0:3 (0:0)
Bramki: Wicik (53'), Czarnecki (56', 59')
Broń: Młodziński - Góźdź, Grunt, Wojciech Kupiec, Kventsar (61' Leśniewski), Nowosielski, Więcek, Imiela (70' Niemyjski), Wicik, Putin (81' Lis), Czarnecki.
















Napisz komentarz
Komentarze