Radomskie siatkarki powoli kończą sezon 2017/2018. Od wyniku meczu rewanżowego z Azotami Tarnów zależy czy rozgrywki dla naszych dziewczyn potrwają o jeden mecz dłużej. W przypadku wygranej podopieczne Jacka Skroka rozegrają jeszcze jedno spotkanie z tarnowiankami, które wyłoni drużynę, która zajmie piąte miejsce w ligowej tabeli.
W pierwszym spotkaniu radomianki przegrały 0:3, choć nie oddaje to przebiegu gry. Radomka walczyła z Tarnowem jak równy z równym i w każdym secie miała szansę na wygraną. W drugiej partii nasze zawodniczki prowadziły zresztą pięcioma "oczkami", ale ostatecznie zmarnowały szansę. W ostatniej partii radomianki odrobiły nawet straty, kiedy tarnowianki miały już piłkę meczową, ale i tym razem przegrały - tym razem na przewagi.
Patrząc na historię spotkań, piłka jest jednak po stronie Radomki. W rundzie zasadniczej dwukrotnie ograliśmy Azoty Tarnów - 3:2 na wyjeździe i 3:0 u siebie. Zwłaszcza ten drugi wynik pozwala mieć nadzieję, że we własnej hali radomianki odwrócą losy spotkania. A jeśli tak się stanie, podopieczne Jacka Skroka będą mogły stwierdzić, że uratowały sezon. Choć nikt nie ukrywa, że cele stawiane przed naszym zespołem były znacznie wyższe.
Mecz E. Leclerc Radomka Radom - Azoty Tarnów odbędzie się w sobotę, 21 kwietnia o godz. 15 w hali radomskiego MOSiR-u przy ul. Narutowicza 9.















Napisz komentarz
Komentarze