Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
poniedziałek, 22 grudnia 2025 04:25
Reklama

Nasz nowy cykl - Obcokrajowcy w Radomiu

Radom coraz częściej i liczniej przyciąga do siebie obcokrajowców. Dziś rozpoczynamy cykl portretów osób z innych państw, które w w naszym mieście znalazły swoją druga ojczyznę. Co im się w Radomiu podoba, a co nie? Co chcieliby zmienić? Czy stąd wyjadą? - o to będziemy pytać co tydzień kolejnych rozmówców. Dziś Cristian Nimu, który do Radomia trafił za swoją ukochaną kobietą.

Cristian pochodzi z Rumunii. Wychowywał się i mieszkał w miejscowości Mangalia, położonej nad   Morzem Czarnym. Choć przez ostatnie lata pracował we Włoszech, jego drogi poprowadziły go wprost do Radomia.

Pierwszy raz przyjechał tutaj we wrześniu 2010 roku. - Gdy jechałem do Polski po raz pierwszy, pokonałem tę trasę autobusem. Dało mi to możliwość zobaczenia wielu miejsc. Polska to ładny kraj. Szczerze - jest całkiem podobny do Rumuni, ta natura, liczne lasy... I jeszcze - co bardzo mi pomogło - wasz 1 zł jest prawie równy z naszym 1 Lei – mówi Cristian. - Gdy moi znajomi zapytali mnie jak jest w Polsce, odpowiedziałem, że podobnie jak w Rumuni tylko bez Cyganów – dodaje ze śmiechem. Rumunii od wielu lat są postrzegania i określani w Polsce jako Cyganie. - Jest to problem, z którym stykałem się nie tylko Polsce lecz w całej Europie.

W Radomiu jak i w innym miastach naszego kraju istnieje wiele stereotypów. Jeden z wielu to taki, że Romowie to złodzieje i trzeba na nich uważać.

- Często tak bywa, że gdy mówię skąd pochodzę ludzie zaczynają na mnie dziwnie patrzeć, bądź też śmiać się i opowiadać kawały dotyczące mojego pochodzenia. Parę razy słyszałem jak mówią: On jest Rumunem, muszę uważać na moje kieszenie. Ja staram się nie zwracać uwagi na tego rodzaju dowcipy, ale nie mogę powiedzieć, że też do nich się przyzwyczaiłem - mówi Cristian. – Na szczęście po poznaniu mnie ludzie sami zauważają, że jestem normalnym człowiekiem. - Tu w Radomiu przebywam głównie z osobami z wymiany studenckiej. Dobrze się z nimi dogaduję, najważniejsze jest to, że mówią po angielsku. Niestety w Radomiu nadal istnieje problem w porozumieniu się w innym języku. Ja mówię po angielsku, włosku, a teraz uczę się polskiego, ale jest to bardzo trudny język...


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama