Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 19 grudnia 2025 19:40
Reklama

Rodzice skarżą się na nabór do przedszkoli

23 kwietnia zakończyła się rekrutacja do radomskich przedszkoli. Prawie 500 dzieci nie zostało przyjętych, ponieważ ich rodzice nie spełnili kryteriów. Do dzisiaj napływają do naszej redakcji zapytania i zażalenia w tej sprawie. 

Pod naszymi artykułami związanymi z naborem do przedszkoli, znalazło się mnóstwo komentarzy rodziców, którzy napisali o swoim niezadowoleniu i licznych wątpliwościach dotyczących rekrutacji. - Mój syn nie dostał się do przedszkola, gdyż od 13 kwietnia mam status samotnej matki. Tymczasem nabór do przedszkoli zakończył się 12 kwietnia - napisała jedna z matek. - Do pracy mnie chcą, bo mam dziecko, a moje dziecko do przedszkola nie pójdzie, bo nie mam pracy - dodaje następna.
-
To chore, że jakiś system komputerowy decyduje o przyjęciu trzylatka do przedszkola - czytamy w kolejnym komentarzu. - Cała ta rekrutacja jest śmiechu warta, poza tym ma wiele niedopracowań - zarzuca jedna z matek.

Postanowiliśmy rozwiać wszelkie wątpliwości rodziców, których dzieci nie dostały miejsca w przedszkolu z powodu niespełnienia kryteriów. Dyrektor Wydziału Edukacji, Sportu i Turystyki Leszek Pożyczka wyjaśnia:
- Te osoby, które spełniły kryteria z MEN-u i te dodatkowe gminne, miały pewne miejsca w przedszkolach. Jeśli chodzi o tych, których dzieci nie dostały się przedszkola, to jeszcze nic straconego.  Jeśli sytuacja życiowa danej rodziny zmieni się na tyle, że będzie spełniała kryteria przyjęcia do przedszkola, wtedy rodzice mogą zgłosić się z dokumentami potwierdzającymi zmianę sytuacji do dyrekcji danego przedszkola i ich dziecko zostanie przyjęte. Będziemy dla nich tworzyć nowe oddziały przedszkolne. Nieważne, kiedy to się stanie, czy w maju, czy we wrześniu. Ważne, że sytuacja życiowa uległa zmianie na tyle, że spełnia kryteria przyjęcia do przedszkola. Liczba miejsc w przedszkolach nie jest sztywna. Ona jest dostosowana do liczby dzieci, których rodzice spełnili kryteria.

Na pytanie, czy system internetowy, który jest stosowany przy naborze dzieci do przedszkoli będzie udoskonalany, Leszek Pożyczka odpowiada: - Program komputerowy jest pomocny. Mam świadomość tego, że nie jest idealny. Będziemy go zmieniać, by był coraz lepszy. W tym momencie wyjątkowe sytuacje rodzinne rozpatrujemy indywidualnie. Wystarczy tylko, że dany rodzic zgłosi się do nas. Będziemy z nim rozmawiać. Nasze drzwi są otwarte.

W listach do naszej redakcji padły też zarzuty, że część rodziców wiedziała o dodatkowych wolnych miejscach w przedszkolach wcześniej, niż zostało to ogłoszone na oficjalnej stronie internetowej naboru.
- To bzdury i niepoważne insynuacje! Nie było żadnych przecieków - odpowiada na to Leszek Pożyczka.


Podziel się
Oceń

Reklama