
Mowa tu o Macieju Domańskim (na zdjęciu) oraz Mateuszu Dąbrowskim. Obaj Ci piłkarze mimo, że wyrażali chęć pozostania w Radomiaku, nie doszli do porozumienia z prezesem klubu.
Postanowiliśmy więc porozmawiać z Maciejem Domańskim, aby dowiedzieć się co było główną przyczyną odejścia zawodnika z radomskiego zespołu.
Adam Kurasiewicz : Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że odchodzisz z Radomiaka wraz z Mateusz Dąbrowskim. Czy potwierdzasz te informacje?
Maciej Domański: Potwierdzam tą informacje. Nie doszliśmy do porozumienia z prezesem i dalszych rozmów nie będzie.
Co było powodem Twojego odejścia? Zadecydowały rozmowy z prezesem Hernikiem, czy może już nie chciałeś kontynuować gry w Radomiaku?
Maciej Domański: Zgłosiłem aspiracje i chęci dalszej gry dla Radomiaka. Powodem było brak porozumienia i chęć grania w większym wymiarze czasowym niż w ubiegłym sezonie.
Gdzie dalej zamierzasz kontynuować swoją karierę? Dostałeś jakieś oferty z innych klubów?
Maciej Domański: Mam dwie oferty, ale szczegółów nie chcę na razie ujawniać.
Jaką chwilę lub mecz najbardziej zapamiętasz z pobytu w Radomiaku?
Maciej Domański: Najbardziej utkwiła mi w pamięci feta po zdobyciu awansu do II Ligi. To było coś wspaniałego.
Jeżeli byłaby taka możliwość, wróciłbyś do Radomiaka Radom?
Maciej Domański: Radomiaka zawsze będę miło wspominał i kiedyś chętnie wrócę do Radomia, jeśli nadarzy się taka okazja (uśmiech).
Czego mogę Tobie życzyć Maciek?
Maciej Domański: Przede wszystkim zdrowia.
Adam Kurasiewicz: Dziękuje za rozmowę.
Maciej Domański: Dzięki wielkie.
W tym tygodniu mają się wyjaśnić kolejne możliwe ruchy transferowe w klubie Radomiaka Radom, który już od poniedziałku (2 lipca) rozpoczyna swoje treningi w Kozienicach.














