
Na godz. 14 zaplanowano wjazd do Radomia właśnie korowodu samochodów i przejazd ulicami miasta. Cel: plac przed Urzędem Miasta przy ul. Żeromskiego. Tam o godz. 14.30 organizatorzy podróży po Europie spotkają się z przedstawicielami władz miasta i policji - współorganizatorów Europe Trip. W planach jest tez sesja fotograficzna i konferencja prasowa.
Rafał Matejczyk równocześnie zaprasza już 6 i 7 października na MT BMW Show pod Centrum Handlowym M1 w Radomiu, gdzie odbędzie się bliższa prezentacja auta wraz z możliwością przejażdżki bolidem po specjalnym torze.
A my przypominamy, że przez ostatni miesiąc w specjalnym boksie "europetrip" (zakładka "styl życia") zamieszczaliśmy fragmenty bloga z podróży Rafała Matejczyka. Zaczynaliśmy od Niemiec i Belgii...
Potem była Francja...

285 km do Paryża. Wszędzie są reklamy rozgłośni radiowych,...strasznie mnie to stresuje bo w KTMie nie mogę jej włączyć... bo nie ma systemu nagłaśniającego :)
Tor Le Mans...
20 min przerwy. Lekkie jedzonko: mleczko, bułeczka, dżemik.
Jest duży wiatr... naprawdę ciężko się jedzie. Pomyślcie jak czasem jedziecie samochodem i w bok auta na pustkowiu miota wami wiatr... to samo jest tu, ale z poczwórną siłą...bo moja głowa jest na zewnątrz. Czuje że po tym tripie będę miał bardzo umięśnioną szyję :)
Madryt i Lizbona...

W Madrycie zaś ciągłe okrzyki... "HOLA" :)
Plaże Hiszpanii i piękna Valencia...

Po wielu karkołomnych zakrętach docieramy do Malagi! Musimy się orzeźwić, więc wskakujemy do morza. Woda jest faktycznie rześka. Rzucanie się pod kilkumetrowe fale sprawia nam ogromną frajdę. Czujemy się jak kilkuletnie dzieciaki. Spędziliśmy na plaży godzinę i z żalem musimy ruszać dalej (tym razem Almeria). Trzeba dodać, że był to dopiero drugi raz podczas całej naszej podróży, kiedy mieliśmy możliwość znużenia naszych zasiedziałych już tyłków. Ten wyjazd to, wbrew pozorom, na prawdę ciężka praca.
Saint Tropez i Monte Carlo...

Opłaciło się. Przy 61 okrążeniu podjeżdża do nas Ferrari 458 Italia, otwiera się okno i słyszymy: Dzień dobry rodacy! Szymon poznaje dziewczynę siedzącą obok kierowcy. Kojarzycie czołową światową tenisistkę o nazwisku Carolina Woźniacki. Tak jest. Zostaliśmy przywitani przez jej tatę. Zjechaliśmy na pobliski parking w celu podjęcia rozmowy. Bardzo mili ludzie. Opowiedzieliśmy o naszej akcji Stop Drunk Drivers, a Oni z chęcią się do niej przyłączyli.
Pisa, Rzym,Wenecja i Alpy.
Każdy Polak powinien przyjechać samochodem do Włoch. Po pierwszych kilometrach przestanie narzekać na polskie drogi. Jeżeli chodzi o kulturę jazdy... zaraz, zaraz. Jaką kulturę? =) Włosi jeżdżą jak oszołomy. Wymuszanie pierwszeństwa i brak używania kierunkowskazów to tylko niektóre z drogowych przewinień Italianos.

















