Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 20 grudnia 2025 22:00
Reklama

Co dalej z wielką płytą?

Wielka płyta była w latach 70. najbardziej rewolucyjną technologią budowlaną. Dzisiaj jednak dobiega końca jej "termin ważności", a mieszkańcy bloków na Ustroniu z niepokojem obserwują pęknięcia na ścianach. Czy mają powody do niepokoju?


Radom był prekursorem w stosowaniu wielkiej płyty.

To właśnie w naszym mieście powstało Ustronie - pierwsze osiedle wybudowane w systemie W-70. Zdjęcia nowych bloków obiegały w latach 70. cały kraj. Na placu robót pojawiali się najważniejsi dygnitarze z I sekretarzem KC PZPR Edwardem Gierkiem na czele.

W trakcie projektowania oraz budowy obiektów ich „termin ważności” przewidziano na 50 lat. Trudno się dziwić niepokojowi mieszkańców Ustronia. - Kilka miesięcy temu na ścianie i suficie pokoju pojawiło się pęknięcie. Pomalowałem to miejsce, ale szczelina znowu wyszła na wierzch. U sąsiada wystąpiło podobne zjawisko. Nie jestem panikarzem, jednak wydaje mi się, że nie jest to dobry znak - mówi Rafał, mieszkaniec bloku przy ul. Gagarina. O żywotność bloków z wielkiej płyty zapytaliśmy wiceprezesa Spółdzielni Mieszkaniowej „Ustronie”.

- Nikt nie wie czy te budynki postoją jeszcze 50, 90 czy 110 lat. Nasza spółdzielnia prowadzi cały czas monitoring. Każdy obiekt budowlany, w tym budynki z wielkiej płyty, podlegają corocznej kontroli, natomiast główny przegląd – zgodnie z prawem budowlanym – jest prowadzony co pięć lat. Wtedy oceniamy stan konstrukcyjny i podejmujemy decyzje o ewentualnych remontach - informuje Jerzy Dąbrowski. - W tym roku jesteśmy w trakcie prowadzenia takiego szczegółowego przeglądu i na dzień dzisiejszy nie mam sygnału o tym, że dzieje się coś poważniejszego. Podczas przeglądu sprzed pięciu lat również nie odnotowaliśmy poważniejszych usterek zagrażających np.  katastrofą budowlaną - dodaje.

Zdaniem wiceprezesa Ustronia trudno jednoznacznie określić żywotność wielkiej płyty. - Do pewnych miejsc nie mamy dostępu. Połączenia płyt powinny być zespawane w konkretnej ilości miejsc, a następnie zalane czterema wiadrami betonu. W latach 70. z betonem bywało różnie - mówi Jerzy Dąbrowski. - Niestety nie ma kompleksowych badań oraz wspólnej koncepcji dotyczącej tego, w jaki sposób można określić żywotność budynków z wielkiej płyty. Jeden powinien stać 30 lat, drugi 50 a trzeci 100 lat – wszystko w zależności od podejścia grupy montażowej oraz uczciwości firmy budowlanej sprzed kilkudziesięciu lat  - dodaje wiceprezes Ustronia.

Prawie wszystkie budynki na Ustroniu przeszły termomodernizację, a każdy z nich przed ociepleniem podlega szczegółowej ekspertyzie. Wiceprezes zaznacza, że przed ociepleniem stosuje się tzw. kotwienie, czyli montowanie dodatkowych śrub wzmacniających ściany bloków. 



Podziel się
Oceń

Reklama