
To właśnie w naszym mieście powstało Ustronie - pierwsze osiedle wybudowane w systemie W-70. Zdjęcia nowych bloków obiegały w latach 70. cały kraj. Na placu robót pojawiali się najważniejsi dygnitarze z I sekretarzem KC PZPR Edwardem Gierkiem na czele.
W trakcie projektowania oraz budowy obiektów ich „termin ważności” przewidziano na 50 lat. Trudno się dziwić niepokojowi mieszkańców Ustronia. - Kilka miesięcy temu na ścianie i suficie pokoju pojawiło się pęknięcie. Pomalowałem to miejsce, ale szczelina znowu wyszła na wierzch. U sąsiada wystąpiło podobne zjawisko. Nie jestem panikarzem, jednak wydaje mi się, że nie jest to dobry znak - mówi Rafał, mieszkaniec bloku przy ul. Gagarina. O żywotność bloków z wielkiej płyty zapytaliśmy wiceprezesa Spółdzielni Mieszkaniowej „Ustronie”.- Nikt nie wie czy te budynki postoją jeszcze 50, 90 czy 110 lat. Nasza spółdzielnia prowadzi cały czas monitoring. Każdy obiekt budowlany, w tym budynki z wielkiej płyty, podlegają corocznej kontroli, natomiast główny przegląd – zgodnie z prawem budowlanym – jest prowadzony co pięć lat. Wtedy oceniamy stan konstrukcyjny i podejmujemy decyzje o ewentualnych remontach - informuje Jerzy Dąbrowski. - W tym roku jesteśmy w trakcie prowadzenia takiego szczegółowego przeglądu i na dzień dzisiejszy nie mam sygnału o tym, że dzieje się coś poważniejszego. Podczas przeglądu sprzed pięciu lat również nie odnotowaliśmy poważniejszych usterek zagrażających np. katastrofą budowlaną - dodaje.

Prawie wszystkie budynki na Ustroniu przeszły termomodernizację, a każdy z nich przed ociepleniem podlega szczegółowej ekspertyzie. Wiceprezes zaznacza, że przed ociepleniem stosuje się tzw. kotwienie, czyli montowanie dodatkowych śrub wzmacniających ściany bloków.














