Organizm Elizy wyniszczyła sepsa Jeszcze przed kilkoma miesiącami ważyła zaledwie 36 kilogramów (o Elizie i jej córce pisaliśmy wcześniej TUTAJ i TUTAJ).
- Moim celem jest teraz dojście do wagi przed choroba, czyli minimum 50 kilogramów – mówi Eliza. – Jem co chcę i dzięki temu lepiej się czuję.
Na spotkanie w szkole, do której uczęszczała Eliza, przyszły osoby, które pomagały dziewczynie w zdobyciu funduszy na pompę insulinową. Wszyscy z niedowierzaniem patrzyli na promieniejącą dziewczynę, która od ponad 3 lat zmaga się a ze swoją chorobą i ciężkim stanem zdrowia córki. Na spotkanie przyszli m.in. muzycy z zespołu IRA i Carpe Diem, którzy grali podczas charytatywnego koncertu dla Elizy.
[gallery id=272]
- Podziękowania należą się wszystkim osobom, które przyszły na koncert. Cieszy mnie to, że umiemy wszyscy sobie pomagać, walczyć ze znieczulicą. Przed koncertem byłem pewien, że sala będzie pękała w szwach od ilości ludzi i tak też było – mówi Szymon Wydra.
Na koncert przyszło ponad tysiąc osób. Dzięki tej akcji udało się zebrać 14 tys. zł.
Teraz kolejnym celem Elizy i jej mamy jest pomoc małej Nicoli.
- Chcemy wyjechać do Szwecji, tam mamy możliwość leczenia malutkiej. Nie wiemy ile będzie trwało leczenie i jakie możemy uzyskać efekty, ale najważniejsze jest teraz to, by poprawić komfort życia dziecka. To nasza przemyślana decyzja i planujemy wyjazd już przed świętami – mówi Agnieszka Marzec, mama Elizy. - Wieżę, że cuda się spełniają, jeden siedzi obok mnie – podkreśla.














