W sobotę (20 października) ROSA Radom zmierzy się na wyjeździe z Anwilem Włocławek. Gospodarze nie wygrali jeszcze zwycięstwa we własnej hali, natomiast ROSA nie wygrała w ogóle. Początek spotkania o godz. 18.00.

Trzy mecz i trzy porażki - to jest bilans ROSY w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. W 4. kolejce los nie będzie nadal łaskawy bo radomianie jadą na bój z silnym przeciwnikiem. Anwil co prawda przegrał dwa ostatnie spotkania z rzędu, ale włocławianie w konfrontacji z ROSĄ będą liczyć na zwycięstwo. Dodatkowo w drużynie sobotnich rywali ROSY został ostatnio zatrudniony nowy zawodnik - doświadczony Arvydas Eitutavicius. Litwin ma pomóc Krzysztofowi Szubargowi, który będzie musiał walczyć na boisku z dużo wyższym Nikolą Vasojeviciem z ROSY. Co do ofensywy Anwilu to kluczową rolę odgrywa tu Marcus Ginvard oraz Seid Hajric.
Radomianie ciągle nie mogą znaleźć patentu na rywali w lidze. W ostatnim spotkaniu z Czarnymi Słupsk do pierwszej wygranej zabrakło już bardzo niewiele. W radomskim teamie świetnie radzi sobie JJ Montgomery, ale radomscy kibice mogą spodziewać się też dobrych występów Slavana Cupkovicia i Slavisy Bogavaca. Wśród Polaków liderem jest Hubert Radke.
Wracają do statystyk to Anwil nie ma na razie zbyt dobrego startu w TBL. Podopieczni Dainiusa Adomaitisa zajmują dopiero 8. lokatę. Anwil wygrał tylko raz i to w pierwszej kolejce z Kotwicą Kołobrzeg 69:81, ale to Kotwica przez większość meczu dominowała na parkiecie.
Beniaminek z Radomia jest dopiero 11. w lidze, ale ROSA nie pokazała jeszcze wszystkiego na co ją stać. Koszykarze Mariusza Karola zapłacili już wysokie frycowe za start w ekstraklasie i wszyscy liczą na to, że pierwsze zwycięstwo jest już blisko.
Anwil Włocławek - ROSA Radom - sobota 20 października godz. 18.00. Hala Mistrzów przy ul. Chopina 8.














