Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 17:48
ReklamaElmas

Sprawca napadów na banki w rękach policji!


Mężczyzna za każdym razem działał podobnie i bez żadnych skrupułów. W czasie zatrzymania funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim broń gazową, którą prawdopodobnie terroryzował pracowników banków.

DZIAŁAŁ W POŁUDNIOWO-WSCHODNIEJ CZĘŚCI POLSKI

Policjanci z czterech województw od kilku tygodni pracowali nad sprawą napadów na banki i placówki bankowe dokonywane prawdopodobnie przez tego samego mężczyznę. Dwa napady przypisywane temu samemu sprawcy miały miejsce w grudniu ubiegłego roku. Pierwszy w Ostrowcu Świętokrzyskim kilka dni później w Tychach. Trzy kolejne przestępstwa odnotowano w styczniu bieżącego roku w Radomiu, Rzeszowie i w Zabrzu.

- Schemat działania sprawcy za każdym razem był podobny. Do małej placówki bankowej wchodził młody, wysoki niczym nie wyróżniający się mężczyzna. Na głowie miał czapkę z daszkiem tzw. bejsbolówkę oraz okulary. Wybierał moment w którym było jak najmniej klientów. Podchodząc do pracownika banku wyciągał przedmiot przypominający broń, groził nim i żądał wydania pieniędzy. Gdy otrzymywał gotówkę, szybko wychodził z budynku i znikał między zabudowaniami. Łącznie w kilku rozbojach jego łupem padło kilkadziesiąt tysięcy złotych - informuje Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.

Policyjni technicy kryminalistyki po każdym zdarzeniu szczegółowo badali miejsca napadu i bardzo dokładnie zabezpieczali wszelkie możliwe ślady. Za każdym razem osoby pokrzywdzone i świadkowie podawały śledczym podobny rysopis sprawcy. Potwierdzał to także zapis z kamer monitoringu zabezpieczony w trakcie prowadzonego śledztwa.

OPUBLIKOWALI PORTRET SPRAWCY

Mazowieccy, świętokrzyscy, podkarpaccy i śląscy policjanci analizując każdy szczegół napadów mieli niemal pewność, że za przestępstwami stoi ten sam mężczyzna. Dużo też wskazywało, że może on pochodzić z województwa świętokrzyskiego.

Serią napadów na banki zainteresowane były wszystkie lokalne media. W województwie świętokrzyskim, mazowieckim śląskim i podkarpackim podawano rysopis sprawcy, a za zgodą prokuratury opublikowano także jego wizerunek zarejestrowany przez kamery.

Mimo publikacji portretów pamięciowych tworzonych w laboratoriach kryminalistycznych sprawcy nie udało się zatrzymać. Do policjantów nie trafiła także żadna cenna informacja, która mogłaby ustalić sprawcę, czy też naprowadzić stróżów prawa na jego trop.

ZAUWAŻONY I ZATRZYMANY PRZEZ DZIELNICOWYCH

Portret pamięciowy sprawcy oraz jego dokładny rysopis trafiły również do wszystkich policjantów. Po analizie dokonywanych przestępstw pojawiła się także informacja, że mężczyzna może zaatakować ponownie.

- W trakcie obchodu rejonu, w centrum Kielc dzielnicowi zauważyli mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi sprawcy. Podjęli wobec niego interwencję i wylegitymowali go. Mężczyzną okazał się 40-letni mieszkaniec województwa śląskiego. Choć starał się być opanowany, widać było jego zdenerwowanie. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy nim rewolwer gazowy z nabojami. 40- latek został zatrzymany - opowiada Grzegorz Duda.

SPRAWCA Z KRYMINALNĄ PRZESZŁOŚCIĄ

Zagadka serii napadów na banki została rozwiązana dzięki zaangażowaniu policjantów ze wszystkich czterech województw, na terenie których dochodziło do napadów. Okazało się, że 40- latek był już wcześniej karany za podobne przestępstwa i że spędził już za kratami 12 lat swojego życia.

- Zgromadzone przez policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach materiały dowodowe zostały przedłożone prokuratorom z Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie według ustaleń 40- latek po raz pierwszy zaatakował. Dały one postawę do przedstawienia mężczyźnie zarzutów. Przyznał się on do napadów z terenu województwa świętokrzyskiego, mazowieckiego, śląskiego oraz podkarpackiego. Teraz może mu grozić kara nawet 12 lat więzienia - mówi Grzegorz Duda.


Podziel się
Oceń

Reklama