Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 19 grudnia 2025 11:05
Reklama

W radomskich przychodniach nie można się dostać do lekarza

Na grypę od początku roku zachorowało już ponad 2 tys. mieszkańców naszego miasta. Liczba odnotowanych przypadków stale rośnie, a na wizytę u lekarza trzeba czekać nawet tydzień. Osoby zdrowe mogą jeszcze zaczepić.


Radomskie przychodnie od początku stycznia przeżywają oblężenie. Na wizytę u lekarza trzeba poczekać. Na przykład w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej "Borki" poczekamy nawet tydzień. Byliśmy tam we wtorek rano. Dostępne numerki były dopiero... na poniedziałek. W korytarzu tłumy chorych na grypę.

- Nie ma cudownego leku, żeby ustrzec się przed grypą. Jedynym ratunkiem jest unikanie skupisk ludzkich. Najlepiej byłoby zamknąć przedszkola, żłobki oraz zakłady pracy, ale to jest niemożliwe. Pamiętajmy, że w grupie łatwiej można nabawić się choroby - mówi Halina Stankiewicz, radomski lekarz. - W ostatnich dniach na szczęście odnotowuję spadek zachorowań wśród najmłodszych. Ta liczba zmniejszyła się o jedną czwartą. Apogeum grypy wśród dzieci widoczne było na początku roku. Ale i tak warto zabezpieczyć dziecko i jeśli jest taka możliwość, lepiej żeby zostało w domu do ferii.

Jak informuje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, tylu zachorowań na grypę nie odnotowano od dawna. W całym 2009 roku zanotowano ponad 9 tys. przypadków zachorowań, w 2010 - ponad 5 tys., w 2011 - ponad 10 tys. Tymczasem w w zeszłym roku było to ponad 13 tys. zachorowań. A od 1 stycznia do 8 stycznia tego roku zgłoszono aż 1 tys. 71 przypadków zachorowań na grypę sezonową i zespoły rzekomo grypowe.  W tym samym okresie w roku  2012  roku takich przypadków było... 250.

Tak wysoka liczba zachorowań może się wiązać również z faktem, że w radomskim Sanepidzie zaszczepiło się przeciw grypie - w porównaniu z ubiegłymi latami - mało osób.

- W sezonie szczepień przeciwko grypie poprzedzającym okres zachorowań (wrzesień-listopad) zaszczepiło się  znacznie mniej osób niż  w latach ubiegłych. Od 12 lat prowadzimy szczepienia sezonowe przeciwko grypie. Przy czym najgorzej wypadł 2012 rok. Corocznie szczepiło się  od 5 do 7 tys  osób, a teraz tylko 2 tysiące - informuje Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego Sanepidu. - Do takiego  stanu  rzeczy doprowadziły szerzące się w Polsce  tzw. „ruchy antyszczepionkowe”  i podawanie  nierzetelnych informacji w  niektórych mediach. Informacji nie popartych  współczesną wiedzą.

W radomskim Sanepidzie można zaszczepić się przy ulicy Aleksandrowicza 5 w każdy wtorek, środę i czwartek w godzinach od 15 do 16.30.  Koszt szczepionki to 28 zł. Człowiek powinien być zdrowy, a w jego otoczeniu nie powinno być osób chorych.

Przypomnijmy, że powikłania po nieleczonej grypie mogą być bardzo poważne. Choremu grozi zapalenie oskrzeli, płuc, mięśnia sercowego, a w skrajnych przypadkach nawet zapalenie opon mózgowych.


Podziel się
Oceń

Reklama