O stan czystości zapytaliśmy ludzi spotkanych przypadkowo na kilku przystankach. - Faktycznie, często widzę ubłocone autobusy, ostatnio nawet takim jechałam i prawie nic nie było widać przez okna. Podłogi i siedzenia w niektórych pojazdach czasami aż proszą się o umycie - powiedziała pani Maria.
Jak więc wygląda w praktyce utrzymanie czystości autobusów przez przewoźników i czy ktoś kontroluje ich z tego obowiązku?
- Nasi pracownicy systematycznie sprawdzają czystość autobusów, zwłaszcza wewnątrz stan siedzeń. W przypadku uchybień przewoźnikowi grożą kary finansowe - informuje Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
W przypadku firmy ITS Michalczewski za czystość w środku autobusu odpowiada kierowca. To do niego należy obowiązek zamiecenia i umycia podłogi po zjeździe na bazę. Natomiast w przypadku Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji utrzymaniem czystości zajmuje się ekipa sprzątająca.
- Każdy autobus zjeżdżając na bazę przechodzi tak zwaną obsługę codzienną. W trakcie sprawdzania stanu płynów eksploatacyjnych wnętrze pojazdu jest sprzątane przez trzech pracowników. Na koniec wóz trafia na myjnię mechaniczną. Ten ostatni etap pomijamy, gdy temperatura powietrza na dworze wynosi poniżej minus ośmiu stopni Celsjusza - mówi Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Radomiu.
