- Kilka dni temu do KP II zgłosił się nietrzeźwy mężczyzna, twierdząc, że jest ofiarą rozboju. Ponieważ był kompletnie pijany policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie następnego dnia. Jak twierdził 54-latek, szedł ulicą Grenadierów, gdy podjechał do niego z tyłu rowerem postawny mężczyzna, przystawił mu jakiś przedmiot do szyi i zabrał kopertę z zawartością pieniędzy. Sprawca po kradzieży miał odjechać z miejsca zdarzenia w nieznanym kierunku - relacjonuje Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Sprawą zajęli się policjanci z KP II, którzy ustalili, że takiego zdarzenie w ogóle nie było, a mężczyzna później przyznał, że wszystko wymyślił. Był nietrzeźwy i gdzieś zgubił pieniądze, a z obawy przed reakcją żony postanowił zgłosić rozbój. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.













