- Bombek jest 70, a kilka kupiono jeszcze przed rozpoczęciem koncertu. I już mamy 300 zł - cieszyła się przed licytacją Beata Drozdowska, dyrektor Klubu Środowisk Twórczych i Galerii „Łaźnia”. - A przypominam, że ozdoby, które nie sprzedadzą się dzisiaj, będzie można kupić w "Łaźni" aż do świąt.




Malowanie bombek 7 grudnia
-
-Inicjatywa, żeby wspomóc operacje i rehabilitację mojego syna właśnie przez licytację bombek, wyszła od magistratu, za co jestem wdzięczna - mówiła Magdalena, mama półtorarocznego Adasia, który urodził się z rzadką anoftalmią - brakiem gałek ocznych.
Aby Adaś mógł prawidłowo się rozwijać, a jego twarz nie ulegała deformacji, potrzebuje wszczepiania specjalnych implantów oczu - teraz co 4 miesiące, późnej co pół roku, potem rzadziej, aż do czasu, kiedy przestanie rosnąć. Koszt takiej operacji to 12-14 tys. zł - i nie jest ona finansowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Na początku zapożyczaliśmy się, braliśmy kredyty. Ale teraz wspomagają nas przeróżne fundacje, więc jest łatwiej - opowiada mama Adasia. - Syn jest pogodnym dzieckiem, rozwija się dziś i bawi jak inne maluchy w jego wieku.


















