Rosa nie będzie miała atutu własnego parkietu ze względu na to, że w rundzie zasadniczej zajęła szóste miejsce. Radomianom do zajęcia lokaty w górnej połówce ósemki zabrakło zaledwie jednego punktu. AZS uplasował się natomiast na trzeciej pozycji.
Przed Rosą trudny bój. W dwóch dotychczas rozegranych w tym sezonie bezpośrednich pojedynkach z drużyną z Koszalina dwukrotnie góra byli gracze AZS. Rywalizacja w pierwszej rundzie play-off toczy się do trzech wygranych. Triumfator awansuje do strefy medalowej, natomiast przegrany zakończy sezon.
Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego zmierzą się z drużyną mającą w swoim składzie kilka gwiazd, z Qyntelem Woodsem na czele. W tej fazie nie ma już słabych drużyn i łatwych pojedynków, dlatego też każde zwycięstwo trzeba będzie sobie wyszarpać.
Atutem gospodarzy będzie ogromne doświadczenie i własna hala. Rosa aby wygrać musi postawić na swój basket z solidną i szczelną obroną. Radomianie przystąpią do tych pojedynków w pełnym składzie, bowiem po urazach do kadry wrócili Uros Mirković oraz Damian Jeszke.
Początek pierwszego meczu w Koszalinie w piątek (1 maja) o godz. 19:00. Drugie starcie rozpocznie się o godz. 20:00 w niedzielę (3 maja).














