We
wtorek, 14 kwietnia społeczność radomskiego Zespołu Szkół
Ogólnokształcących nr 6 im. Jana Kochanowskiego zamurowała w
fundamentach nowo powstającego skrzydła szkoły kapsułę czasu.
- Kapsuła to świadectwo naszych czasów, komunikat i przesłanie dla potomnych, którzy za kilka stuleci dotrą do tej przesyłki w przyszłości - mówił Romuald Lis, dyrektor "Kochanowskiego". - Naszą intencją jest, aby ci, co przyjdą po nas, otwierając kapsułę, jak w zaczarowanym zwierciadle ujrzeli naszą codzienność, naszą pracę, nasze zainteresowania, naszą mentalność, osobowość i tożsamość, nasze radości i smutki.
Dyrektor szkoły odczytał, przygotowany specjalnie na tę okazję, depozyt pamięci. Oto fragment: "Człowiek żyje, kocha, nienawidzi, o coś walczy, coś zmienia, a pozostaje po nim w pamięci potomnych naprawdę tylko to, co zostało zapisane w jakiś protokołach, dziennikach, listach, wspomnieniach, które nabrały z czasem walorów źródła."
Wmurowanie kapsuły czasu w "Kochanowskim"




Okazją do zakopania kapsuły czasu była rozbudowa "Kochanowskiego". A pomysł poddał jeden z nauczycieli - Remigiusz Kutyła. - Projekt nam się bardzo spodobał i postanowiliśmy stworzyć naszą, szkolną kapsułę. Chodziło o to, aby znalazły się w niej rzeczy, które nie tylko są związane ze szkołą, ale żeby młodzież włożyła także współczesne pamiątki - mówi Romuald Lis.
Do kapsuły czasu trafił Depozyt Pamięci podpisany przez dyrektora szkoły i władze miasta, w tym prezydenta Radosława Witkowskiego.
- To miły moment, że mamy dziś okazję wmurować kapsułę czasu - mówił Radosław Witkowski. - Nie ukrywam, że najważniejsze jest
to, że liceum Kochanowskiego, którego jestem absolwentem, rozwija
się i poprawia swoją bazę.













