Po rundzie zasadniczej radomianie byli na ósmym miejscu, natomiast Indykpol był dziesiąty. Olsztynianie w najgorszym wypadku nie poprawią więc swojej pozycji, natomiast Czarni spadną co najmniej o jedną lokatę w stosunku do miejsca zajmowanego po 26 kolejkach.
W poprzedniej fazie rozgrywek radomianie, nie bez problemów, pokonali MKS Banimex Będzin. W wyjazdowym pojedynku lepsi okazali się podopieczni trenera Roberta Santiliego, jednak w rewanżu "wojskowi" wygrali 3:1 i zapewnili sobie możliwość gry o dziewiąta lokatę. Indykpol z kolei dwukrotnie (3:2 i 3:1) pokonał Effectora Kielce.
- Skoro już zrobiliśmy pierwszy krok i wygraliśmy z Będzinem, w tak trudnej mentalnie dla nas sytuacji, to teraz zrobimy wszystko, żeby pokonać Olsztyn i zakończyć sezon zwycięstwem. Nie ukrywajmy - w tym samym składzie już więcej grać nie będziemy. Zostały nam tylko dwa mecze i zakończy się współpraca tej fajnej grupy. Chcemy się pożegnać w dobrym stylu; to byłby taki promyk optymizmu na zakończenie naszej wspólnej przygody. Dobrze byłoby zostać zapamiętanym z ostatniego wygranego meczu - mówi przed meczem Wojciech Żaliński, przyjmujący Cerradu Czarnych Radom.
W rundzie zasadniczej drużyna prowadzona przez trenera Roberta Prygla dwukrotnie wygrała z ekipą z Olsztyna. W Radomiu 3:1, natomiast na wyjeździe bez straty seta.
Pocżątek meczu Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Czarni Radom w sobotę (11 kwietnia) o godz. 17:00 w hali Urania w Olsztynie, rewanżr rozegrany zostanie w piątek (17 kwietnia) o godz. 18:00 w hali MOSiR w Radomiu.














