Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 21 grudnia 2025 23:44
Reklama

Ścigał się BMW, przed sądem się nie stawił

W czwartek, 8 stycznia w Sądzie Rejonowym w Radomiu odbyła się rozprawa przeciwko Michałowi N., który w lipcu zeszłego roku spowodował poważny wypadek samochodowy na ul. Słowackiego. Już wielokrotnie policja odbierała mu prawo jazdy. Oskarżony nie stawił się na rozprawę. Podobnie jak większość poszkodowanych.


W czwartek obrońca Michała N. przedstawił zaświadczenie lekarskie (wystawione przez chirurga), wg którego oskarżony jest niezdolny do stawienia się na rozprawę. W związku z czym została ona odroczona do 17 lutego. W sądzie stawił się też tylko jeden z trzech wezwanych poszkodowanych. Jak sam stwierdził, na następną rozprawę raczej nie przyjdzie, bo oskarżony "pewnie znów przedstawi jakieś zwolnienie lekarskie".

- To był wyścig dwóch BMW w biały dzień, na ruchliwej ulicy. Jeden uciekł, drugi uderzył w mój samochód -  przypomniał zdarzenie.

I my przypomnijmy: 18 lipca na ul. Słowackiego na Glinicach doszło do zderzenia 3 pojazdów. Od ronda Matki Bożej Fatimskiej w kierunku centrum jechało BMW, które prowadził 25-latek. Kierowca wyprzedzał na trzeciego i doprowadził do zderzenia z daewoo lanosem, który wyjeżdżał ze stacji paliw oraz jadącym z naprzeciwka lexusem.

- Do szpitala zostały przewiezione trzy osoby, które jechały lanosem. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi, natomiast 25-letni kierowca bmw nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów - informowała wtedy Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

25-letni sprawca wypadku nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu. Jest dobrze znany policji, funkcjonariusze drogówki już kilka razy zatrzymywali jego prawo jazdy i kierowali do sądu wnioski o ukaranie kierującego za rażące naruszenia przepisów. Były także 4 wnioski o sprawdzenie kwalifikacji kierowcy do prowadzenia pojazdów. Według policji w ostatnich latach mężczyzna średnio raz w miesiącu zatrzymywany był za łamanie przepisów. Popełnił szereg wykroczeń i prowadził pojazd mimo sądowych zakazów. 

Po lipcowym zdarzeniu mężczyzna ma odpowiedzieć za spowodowanie wypadku i prowadzenie pojazdu bez uprawnień.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama