
Koszykarze Rosy miniony rok zakończyli wyraźną porażką na terenie wicemistrza Polski, Stelmetu Zielona Góra gdzie przegrali 59:73 i przez cały mecz gonili wynik. Po trzynastu kolejkach radomianie są jednak na wysokim piątym miejscu w tabeli z dobrym bilansem dziewięciu wygranych i czterech porażek. Siedem zwycięstw ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego odniosła we własnej hali gdzie nie doznała jeszcze goryczy porażki.
Energa w poprzedniej kolejce mierzyła się z beniaminkiem, Polskim Cukrem Toruń i minimalnie wygrała u siebie 77:76. Słupszczanie dotychczas zanotowali siedem zwycięstw i sześć porażek co daje im siódmą pozycję w tabeli Tauron Basket Ligi.
Jeśli w niedzielę Rosa chce podtrzymać znakomitą serię na własnym parkiecie to m.in. musi wrócić do skuteczności rzutów z dystansu sprzed meczu ze Stelmetem. Do ostatniego pojedynku była to najgroźniejsza broń radomskiej drużyny, a w starciu z wicemistrzem Polski kompletnie zawiodła. W Zielonej Górze Rosa zza linii 6,75m trafiła... zaledwie raz na dziewiętnaście prób.
W hali MOSiR-u ciekawie zapowiadają się też bezpośrednie pojedynki Danny'ego Gibsona z Jerelem Blassingamem, Michała Sokołowskiego i Karola Gruszeckiego czy Johna Turka z Callistusem Eziukwu.
Podczas tego spotkania będzie można wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. To właśnie podczas niedzielnego meczu rusza XXIII finał. Na mecz zaprasza sam Jurek Owsiak - więcej TUTAJ. Wolontariusze będą zbierali datki na cele fundacji, a klub przekazał koszulkę Johna Turka z podpisami całego teamu Rosy.
Początek meczu Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk w niedzielę (4 stycznia) o godz. 20:00 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu, ul. Narutowicza 9.














