
Radom słynie z jednej z najczystszych wód w Polsce. Władze miasta postanowiły wykorzystać ten atut i postawiły w placówkach oświatowych dozowniki z "kranówką". Od 1 września wszystkie dzieci mogą w prosty sposób ugasić swoje pragnienie. Pomysł okazał się trafiony i szybko znajduje naśladowców. Z idei chcą skorzystać inne miasta. - Dzwoniono do mnie m.in. z Płocka czy Ostrołęki, ponieważ chcą się spotkać z naszymi szefami Wodociągów Miejskich, aby zobaczyć jak to można zrobić i za ile. My jako Radom przede wszystkim pokazaliśmy, że można to zrobić i to zrealizowaliśmy - mówi wiceprezydent Karol Semik.
Jednak najbardziej z pomysłu cieszą się uczniowie. - Tą wodą jest bardzo duże zainteresowanie. Do dystrybutorów cały czas ktoś podchodzi. Niektórzy nawet jak brakuje kubeczków, nalewają sobie wodę na ręce – mówi jedna z uczennic. - To jest jak najbardziej trafiony pomysł, w każdej chwili można iść się napić. Nie trzeba się martwić, jak zabraknie komuś wody – dodaje.
Przypomnijmy, że pilotażowo maszyny stanęły w dziesięciu szkołach od września ubiegłego roku.
Dystrybutory ufundowały Wodociągi Miejskie, które na wyposażenie szkół przeznaczyły 76 tys. zł. Dostęp do bezpłatnej wody pitnej ma spowodować zmniejszenie zainteresowania niezdrowymi napojami. Woda cały czas jest na bieżąco badana przez radomski sanepid.













