Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
wtorek, 23 grudnia 2025 13:59
Reklama

Tu każdy łamie przepisy! Nowe informacje.

Ciekawe, kto będzie zwracał za mandaty? - pytają kierowcy, którzy skręcają w lewo z ulicy Grzecznarowskiego w stronę strefy "Łucznik". Na połowie skrzyżowania znalazła się, nie wiadomo czemu - linia ciągła. Drogowcy nanieśli poprawki, wątpliwości pozostały. W galerii są też nowe fotografie (po zmianach z 9. czerwca).

[gallery id=1671]

Trwa odnawianie oznakowania poziomego. Na Grzecznarowskiego wygląda to tak, jakby ktoś zaczął malować, namalował linię ciągłą, następnie jedną krótką, zorientował się, że namalował za daleko, zdenerwował się i odjechał. Linia ciągła kończy się w połowie skrzyżowania, tym samym ktoś, kto zamierza skręcić w lewo w stronę strefy "Łucznik" nie ma wyjścia i musi przez nią przejechać. Czytelnicy są ciekawi, kiedy stanie tu patrol policji, aby wlepiać mandaty. Prawdopodobnie jednak drogowcy wrócą tu i naniosą odpowiednie poprawki.

Aktualizacja z dn. 09.06.2015: Drogowcy rzeczywiście wrócili. Zmianie uległa linia ciągła dzieląca pasy ul. Grzecznarowskiego od skrętu z ul. Poniatowskiego do wjazdu do strefy "Łucznik". Teraz jest to linia przerywana, co umożliwia zmianę pasa po lewoskręcie i wjazd do strefy.
Gorzej jest, kiedy kierowca chce skręcić do strefy jadąc od strony Ustronia. Drogę zagradza linia ciągła, która po bliższym przyjrzeniu okazuje się być linią przerywaną. Zamalowany fragment usunięto bowiem niezbyt dokładnie, co powodyuje, iż kierowcy nie są pewni: można skręcać, czy nie? My również nie wiemy, a podstawową cechą oznakowania powinno być to, aby było jednoznaczne i nie budziło wątpliwości.



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama