https://www.cozadzien.pl/zdjecia/pko-ekstraklasa-radomiak-radom-slask-wroclaw-zdjecia/106854
Do sobotniego (8 lutego ) spotkania Radomiak podszedł z chęcią zmazania plamy po kompromitacji w Białymstoku, gdzie w starciu poprzedniej kolejki z Jagiellonią przegrał 0:5. Nie do końca to się udało.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/pko-ekstraklasa-radomiak-radom-slask-wroclaw-kibice-zdjecia/106849
W wyjściowym składzie "Zielonych" zaszło trzy zmiany w stosunku do pojedynku na Podlasiu. Steve Kingue, Bruno Jordao i Abdoul Tapsoba zastąpili Marco Burcha, Roberto Alvesa oraz Pedro Perottiego. Radomianie w obecnej kampanii ze Śląskiem mierzyli się już dwukrotnie - w rozgrywkach Pucharu Polski przegrali 0:3, ale w grudniowym ligowym spotkaniu wygrali 2:1.
Gospodarze zaczęli to spotkanie najgorzej, jak tylko mogli, bo już w 10. minucie przegrywali z ostatnim w tabeli zespołem z Wrocławia. Sędzia Piotr Lasyk podyktował rzut karny uznając, że Piotr Samiec-Talar był faulowany przez Paulo Henrique. "Jedenastkę" na gola wykorzystał Petr Schwarz. Plusy? W Białymstoku w tym czasie było już 0:3.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-slask-wroclaw-relacja-live/106836
Wrocławianie mieli kolejne okazje, ale najpierw przestrzelił Samiec-Talar, a potem kontrę zmarnował Assad Al Hamlawi. "Zieloni" próbowali doprowadzić do remisu, ale robili to bardzo nieudolnie. Dopiero w końcówce Radomiak stworzył realne zagrożenie. W 40. minucie ładną akcją indywidualną popisał się Bruno Jordao, ale zepsuł uderzenie. Chwilę później ponad poprzeczką strzelał Abdoul Tabsoba. W doliczonym czasie gry z dystansu próbował Rafał Wolski, ale piłka po rykoszecie wylądowała w rękach bramkarza Śląska, Rafała Leszczyńskiego. Do przerwy 0:1.
Początek drugiej części spotkania to brak konkretów z obu stron. Radomiak nie miał argumentów, aby doprowadzić do remisu. Poziom gry obu zespołów pozostawiał jednak wiele do życzenia.
Śląsk miał swoje szanse. W 62. minucie sprzed pola karnego uderzał Mateusz Żukowski, ale piłka o centymetry minęła słupek. W 78. minucie Samiec-Talar urwał się obrońcom Radomiaka, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w ostatniej chwili stracił piłkę, a wyłuskał mu ją Steve Kingue. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry w dobrej sytuacji znalazł się wprowadzony z ławki Sylester Jasper, ale chybił.
Niewykorzystane sytuacje wrocławian się zemściły, bo w ostatniej akcji tego spotkania mocnym strzałem z pola karnego Michał Kaput pokonał Rafała Leszczyńskiego i Radomiak uratował punkt w starciu z zamykającym stawkę PKO Ekstraklasę Śląskiem. "Zieloni" z tego punktu cieszyć się raczej nie mogą, ale powinni to "oczko" uszanować.
Po 20 rozegranych meczach podopieczni Joao Henriquesa mają na koncie 21 punktów. W następnej kolejce Radomiak zagra w Zabrzu z Górnikiem.
Radomiak Radom - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
Bramki: Michał Kaput 90+4' - Schwarz 10' z karnego.
Radomiak: Kikolski - Ouattara (67' Capita), Mammadov, Kingue, Henrique, Grzesik, Donis (60' Alves), Jordao (80' Kaput), Wolski (67' Perotti), Barbosa (80' Golubickas), Tapsoba.
Śląsk: Leszczyński - Paluszek, Szota, Gerstenstein (88' Guercio), Samiec-Talar, Pozo (88' Baluta), Al Hamlawi (62' Musiolik), Pokorny, Schwarz, Żukowski, Llinares.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Żółte kartki: Henrique, Wolski, Kingue - Pokorny, Llinares, Szota, Jasper.
