https://www.cozadzien.pl/foto/ekstraklasa-radomiak-radom-puszcza-niepolomice-zdjecia/95012
Radomiak w tym spotkaniu chciał przełamać złą passę i zanotować pierwsze od trzech kolejek zwycięstwo. Ekipa Constantina Galki po zwycięstwie z Pogonią Szczecin, zanotowała remis z Piastem Gliwice i porażki ze Stalą Mielec oraz Jagiellonią Białystok. "Zieloni" byli faworytem tego pojedynku, ponieważ mierzyli się z absolutnym beniaminkiem rozgrywek, który do tej pory zdobył siedem punktów i plasował się w dolnej strefie tabeli. Na dodatek ekipa Tomasza Tułacza w tym sezonie w czterech meczach wyjazdowych zaliczyła cztery porażki.
Początek spotkania nie był najlepszy w wykonaniu obydwu drużyn. Było mało akcji, gra toczyła się głównie w środku pola. W 8. minucie bardzo groźnie zrobiło się pod bramką Alberta Posiadały. Dośrodkowanie z prawej strony boiska, piłkę odbił Albert Posiadała, ta spadła pod nogi Murisa Mesanovicia, ale jego strzał został zablokowany. Chwilę później głową po dośrodkowaniu minimalnie chybił Artur Craciun. Na odpowiedź Radomiaka trzeba było poczekać do 13. minuty. Lewą stronę popędził Dawid Abramowicz, jego podanie na strzał zamienił Pedro Henrique, ale został zablokowany, natomiast dobitka Jana Grzesika zablokowali defensorzy.
W 20. minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Bartłomiej Poczobut, a później Hubert Tomalski - odbywa były niecelne. Podobnie jak próba Pedro Henrique pod bramką Puszczy. Kilka chwil później Radomiak w zupełnie niegroźnej sytuacji otrzymał rzut karny. Jeden z naszych graczy był faulowany przy linii, a sędzia Marcin Szczerbowicz wskazał na jedenasty metr. Często w futbolu mówi się, że poszkodowany nie powinien wykonywać jedenastki. Niestety, sprawdziło się to w sobotnim meczu, bowiem strzał faulowanego Rafała Wolskiego odbił Oliwier Zych.
Niewykorzystany karny na szczęście nie podłamał naszych zawodników, bo już chwilę Mateusz Cichocki głową uderzył tuż obok słupka, a później Abramowicz z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 34. minucie na strzał z powietrza zdecydował się Wolski, ale trafił w boczną siatkę. Najpiękniejszym momentem tej połowy mogła być efektowna przewrotka Henrique. Brazylijczyk zdecydował się na uderzenie w dość nieoczywistej sytuacji i był naprawdę bliski pokonania Zycha. Tuż przed przerwą z woleja huknął Michał Kaput, ale futbolówka poszybowała nad bramką.
Druga odsłona tego pojedynku mogła rozpocząć się znakomicie dla Radomiaka. Tuż po przerwie na akcję zdecydował się Grzesik, zagrał w pole karne, a tam Luis Machado strzałem piętą próbował zaskoczyć bramkarza Puszczy. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 49. minucie rzut rożny dla gości, zgranie piłki głową i z najbliższej odległości Posiadałę pokonał Łukasz Sołowiej. Radomiak zareagował jednak bardzo szybko, bo niecałe 60 sekund później mieliśmy już remis. Akcja Lisandro Semedo, zagranie wzdłuż szesnastki i dobre wykończenie Henrique dało powody do radości ponad 7,5 tys. kibicom, którzy obserwowali sobotnie zmagania.
"Zieloni" chcieli iść za ciosem, znów w roli głównej był Henrique, ale sprzed pola karnego huknął nad bramką. W 64. minucie ten sam zawodnik wpadł w pole karne, ale jego podania nie wykorzystał żaden z graczy Radomiaka. Chwilę później Henrique był o krok od wykorzystania błędu gracza Puszczy i wpakowania z bliska piłki do siatki. W 72. minucie Puszcza mogła strzelić drugiego gola. Dośrodkowanie, strzał głową Mateusza Cholewiaka odbił Posiadała, a z bliska dobitka Jordana Majchrzaka odbiła się od poprzeczki.
Ostatni kwadrans tego pojedynku to próby strzelenia gola zarówno jednej, jak i drugiej drużyny. W 81. minucie na placu gry pojawił się Leandro, który po raz pierwszy wystąpił w barwach Radomiaka na nowym stadionie przy ul. Struga. Jego wejściu towarzyszyła gorąca owacja od kibiców. W 83. minucie blisko zdobycia bramki była Puszcza, ale dobrze na przedpolu zachował się Posiadała. Kilka minut później z szesnastki uderzył Henrique, ale piłkę na rzut rożny sparował Zych.
Radomiak do samego końca walczył o zwycięskiego gola, w doliczonym czasie z bliska do siatki znów nie trafił aktywny w tym meczu Henrique. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów, z którego najbardziej mogą cieszyć się zawodnicy Puszczy. Radomiak może mówić o ogromnym niedosycie, bo choć był drużyną lepszą i aktywniejszą, miał zdecydowanie więcej okazji podbramkowych to ostatecznie stracił punkty.
W następnej kolejce Radomiak Radom pojedzie do Częstochowy na mecz z Rakowem. Pojedynek z mistrzem Polski zaplanowano na niedzielę, 1 października na godz. 15.
Radomiak Radom - Puszcza Niepołomice 1:1 (0:0)
Pedro Henrique 50 - Łukasz Sołowiej 49.
Radomiak: Posiadała - Grzesik, Cichocki, Cestor, Abramowicz - L. Semedo (61'E. Semedo), Donis, Kaput - Wolski (81' Leandro), Machado (81' Rocha), Henrique.
Puszcza: Zych - Yakuba, Pięczek, Tomalski (88' Zapolnik), Cholewiak (90+2' Koj), Bartosz (65' Siemaszko), Craciun, Mesanović (65' Majchrzak), Sołowiej, Hajda, Poczobut.
Żółte kartki: Cichocki - Sołowiej, Majchrzak, Yakuba, Zych.
Widzów: 7523
