Nowi obywatele miasta
W bież. miesiącu osiedliło się w Radomiu na stałe kilkunastu włościan bezrolnych, wraz z rodzinami. Jeden z nich sprzedał 25-morgowe gospodarstwo w Zakrzewie, w Radomiu zaś wybudował dom obliczony na zysk z lokatornego. Wszyscy oni poszukują intensywnie pracy.
Ziemia Radomska nr 68, 24 marca 1934
Jak się ludzie uczą tańczyć?
Zdarzają się częste wypadki wkroczenia przedstawiciela władzy do prywatnego mieszkania, w którem pod niewinnym pretekstem odbywa się „tańcujący wieczorek”. Należy wyjaśnić, że interwencja policji w podobnych wypadkach ma swoje uzasadnienie, bowiem te „wieczorynki” są zwykłemi zakonspirowanemi salami tańców, prowadzonemi bez zezwolenia.
W Radomiu bowiem, jak wiadomo brak jest stałej koncesjonowanej szkoły tańców. Młodzież żydowska robotnicza, wśród której nieodzownym warunkiem dobrego tonu i wychowania jest umiejętność tańczenia, radzi sobie z tym brakiem w całkiem swoisty sposób. Kształci się w prywatnych mieszkaniach, wypożyczonych na ten cel od pierwszego lepszego lokatora, byle lokal był obszerny.
Tancmistrzami bywają zwykle zawodowi wodzireje, którzy za opłatą 20-30 groszy od osoby uczą majufesa, rumbę, tango lub foxrotta. Za wypożyczenie lokalu właściciel mieszkania otrzymuje oddzielną zapłatę od adeptów, do jego też obowiązku należy też wypożyczenie... gramofonu.
Prowadzenie niekoncesjonowanej szkoły tańca, jest zabronione i ustawowo jest ścigane z urzędu. Ostatnio władze wykryły taką szkołę w mieszkaniu Czarnej Wajman (Malczewskiego 12), którą Starostwo Grodzkie skazało na grzywnę w wysokości 25 zł.
Ziemia Radomska nr 68, 24 marca 1934
Usiłowanie zabójstwa wójta
W nocy w poniedziałku na wtorek przez wieś Bukowno (gm. Radzanów) przechodził wójt tej gminy, mieszkaniec wsi Kozłów, Michał Leśniowski.
Do przechodzącego zaczęli strzelać w ciemnościach nocnych jacyś ludzie i ranili go poważnie w głowę.
Policja wszczęła energiczne śledztwo, celem wykrycia sprawców usiłowanego zabójstwa.
Ciężko rannego wójta przewieziono do szpitala w Warszawie, gdzie natychmiast dokonano na nim operacji wyjęcia kuli z głowy.
Po operacji stan chorego polepszył się trochę, lecz w dalszym ciągu życiu jego grozi jeszcze niebezpieczeństwo.
Według wszelkiego prawdopodobieństwa sprawcy usiłowań skrytobójczych niedługo będą wykryci.
Ziemia Radomska nr 61, 14 marca 1935
https://www.cozadzien.pl/radom/podwyzka-za-wode-pracownicy-sadu-protestuja/90154
Podwieczorek dla gazeciarzy
W dniu 19 marca br. w lokalu Rady Grodzkiej BBWR przy ulicy Piłsudskiego 12, została urządzona z ramienia stałego obchodu uroczystości państwowo-narodowych podwieczorek dla chłopców sprzedających gazety w Radomiu/ Przyżądzeniem podwieczorku zajęli się pp. Zofja Saska i Marja Roguska.
Na podwieczorek zgłosiło się 45-ciu biednych sprzedawców gazet, do których przemówił p. prof. Michał Małuja podkreślając znaczenie dnia, w którym Polska obchodzi Imieniny Marszałka Piłsudskiego. Uczniowie Państwowego Seminarjum Nauczycielskiego odegrali i odśpiewali kilka pieśni uprzyjemniając małym gazeciarzom uroczystość tej chwili.
Ziemia Radomska nr 66, 21 marca 1935
Teorja i praktyka
Z biura wodociągów został zwolniony jeden z pracowników, zatrudniony tam od trzech lat, który pobierał uposażenie wynoszące 4 zł. dziennie.
Obecny zarząd miasta przyjął na jego miejsce protegowanego PPS, członka partji, nietyle wybitnego ile głośnego.
A ile mu płacą?
Otóż o to chodzi, że czerwoni towarzysze płacą mu 8 zł dziennie, a więc 100 proc. więcej.
Tak to w praktyce wygląda piękna teorja o oszczędnościach czerwonego magistratu!
Ziemia Radomska nr 66, 21 marca 1935
![16,5 kg narkotyków znaleziono na jednej z radomskich posesji [wideo]](/img/2024/04/25/_min/271-178631.jpg)
