Piłkarze Broni Radom sięgnęli po trzecie zwycięstwo z rzędu, a jednocześnie piąte w tym sezonie! W sobotę (27 sierpnia) w Błoniach, piłkarze Dariusza Różańskiego zmierzyli się z miejscową Błonianką. Gra piłkarzy z Plant nie zachwyciła, ale cel jakim było zwycięstwo, został osiągnięty.
27.08.2016 17:52
Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ
Podopieczni Dariusza Różańskiego kontynuują serię bez porażki w lidze. Tym razem w ramach 6. kolejki IV ligi, zagrała na wyjeździe z Błonianką Błonie. Faworyt tego meczu mógł być tylko jeden, byli nimi piłkarze z naszego miasta, którzy po pięciu rozegranych meczach wskoczyli na fotel lidera, nie przegrywając żadnego pojedynku.
Do składu radomian, powrócili Arkadiusz Oziewicz i Cezary Zieliński, którzy po czerwonych kartkach ujrzanych w meczu z Mszczonowianką, musieli pauzować jedną kolejkę. Broń w starciu z Błonianką nie zachwyciła. Już w 15 minucie meczu, Paweł Młodziński musiał wyjmować piłkę z siatki, kiedy to atomowym uderzeniem w drużynie gospodarzy popisał się Tomasz Sieński. Radomianie odpowiedzieli skutecznie w 35 minucie spotkania. Z rzutu karnego nie pomylił się Piotr Nowosielski i do przerwy w Błoniach wynik brzmiał 1:1.
Druga połowa zaczęła się jednak nieciekawie dla Błonianki. W 60 minucie meczu czerwoną kartkę ujrzał Daniel Wojnarowski, ale zdeterminowani gospodarze zaczęli przeważać w tym meczu. Na 10 minut przed końcem spotkania, podopieczni Dariusza Różańskiego dopięli jednak swego. Bramkę na swoje konto wpisał rezerwowy, Albert Pietralski, który perfekcyjnie wykorzystał rzut wolny z okolicy 35 metra od bramki Błonianki.
Piłkarze Broni Radom utrzymali prowadzenie do końca spotkania i piąte ligowe spotkanie stało się faktem. Ekipa z Plant po 6. kolejce ma na swoim koncie pięć zwycięstw i jeden remis, co łącznie daje 16 punktów i pozycję lidera IV ligi grupy mazowieckiej (południowej).
