Podatek w górę

Miasto zaproponowało, by roczna stawka podatku od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków) wzrosła z dotychczasowych 1,30 zł do 1,35 zł za metr powierzchni, tych pod wodami powierzchniowymi stojącymi lub wodami powierzchniowymi płynącymi jezior i zbiorników sztucznych – z 6,30 na 6,50 zł od 1 ha powierzchni, pozostałych gruntów, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego -z 70 do 73 gr od metra powierzchni, niezabudowanych objętych obszarem rewitalizacji – z 4,10 zł do 4,25 zł od metra.

W przypadku budynków mieszkalnych lub ich części podatek miałby zostać podwyższony z 96 gr do 1 zł za metr powierzchni użytkowej. Jeśli chodzi o budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz budynki mieszkalne lub ich części zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej opłata miałaby wzrosnąć z 31,30 zł do 32,70 zł za metr. Za metr budynku związanego z udzielaniem świadczeń zdrowotnych poradnie, przychodnie i szpitale miałyby płacić od stycznia przyszłego roku 7,20 zł, a nie 6,90 jak dotychczas. Dla organizacji pożytku publicznego stawka podatku za budynki, gdzie prowadzą swą działalność, została skalkulowana na 11,00 zł za metr (teraz 10,60 zł).

Górne granice stawek podatku corocznie ogłasza minister finansów, a samorządy w całej Polsce swoje opłaty muszą kształtować tak, by nie przekraczać limitów. Te górne granice zapisane na rok przyszły w rozporządzeniu ministra wzrastają o 4,5 proc.
- Biorąc pod uwagę decyzję ministra finansów i stopę inflacji za rok 2025 stwierdziłem, że powinniśmy zaktualizować stawki podatku od nieruchomości na rok 2026 i uzyskane z tego tytułu pieniądze wpisać do projektu budżetu – mówił prezydent Radosław Witkowski. - Projektując budżet miasta na każdy kolejny rok powinniśmy brać pod uwagę wskazania rozporządzenia ministra finansów związane ze stawkami podatku od nieruchomości i oczywiście inflację. Nie chciałbym, żebyśmy projektując te cztery budżety: 2026, 2027, 2028 i 2029 pozostawali głusi i nie aktualizowali tych stawek, tak jak to było przez 12 lat. Do niczego to absolutnie nie prowadzi. To znaczy prowadzi do tego, że przychodzi taki rok, że trzeba te stawki podnieść drastycznie, dynamicznie i to naprawdę boli wszystkich przedsiębiorców, boli mieszkańców. Natomiast aktualizację stawek o kwoty związane z inflacją czy też zmianą rozporządzenia ministra, uważam za uczciwą. Wpisuje się to wprost w naszą politykę otwartości, a przede wszystkim samorządności.

Jak wynika z uzasadnienia do uchwały, wszystkie radomskie propozycje są od ministerialnego limitu niższe. Zmiana stawek miałaby przynieść dodatkowe 6,6 mln zł do budżetu.

- Należy sprawę nazywać po imieniu. Serwuje pan mieszkańcom kolejną podwyżkę podatków, a nie uaktualnienie. Jak pan się bierze za uaktualnienie, to radomianie muszą się trzymać za kieszeń – zauważył w dyskusji Artur Standowicz, przewodniczący klubu radnych PiS. - Oczywiście najprostszą rzeczą jest podnoszenie podatków i drenowanie kieszeni radomian. My, jako klub radnych Prawa i Sprawiedliwości na pewno do takiej polityki ręki przykładać nie zamierzamy. Jednocześnie tworzy się nowe instytucje, wydaje się miliony złotych, chociażby na Miejski Urząd Pracy, kupuje się nieruchomości. To będzie mieszkańców Radomia kosztować kilkanaście milionów złotych dodatkowo.

W głosowaniu za podniesieniem stawek podatku od nieruchomości opowiedziało się 13 radnych, dziewięciu (PiS) było przeciw.
Podczas poniedziałkowej sesji radni mieli też głosować nad projektem uchwały w sprawie zwolnienia na trzy lata z podatku od nieruchomości właścicieli zabytkowych budynków, którzy wykonali remont obiektu. Wobec kontrowersji, czy zwolnienie ma dotyczyć tylko zrewitalizowanych budynków czy wszystkich należących do danej osoby, prezydent wycofał projekt z porządku obrad. Udało się natomiast – po dyskusji - przyjąć projekt uchwały w sprawie zwolnienia z podatku „nowo wybudowanych budynków i budowli”. Z takiego zwolnienia przedsiębiorcy mogliby korzystać maksymalnie przez trzy lata. Za głosowało 13 radnych, przeciw był Dariusz Wójcik, a osiem osób wstrzymało się od głosu.