Artur Kupiec – trener Broni Radom
- Tak, jak po każdym przegranym meczu, trzeba pogratulować drużynie gospodarzy wysokiego zwycięstwa. Jeżeli chodzi o przebieg meczu, to przez pierwsze 45 minut nic nie wskazywało na to, że tutaj padnie tak wysoki wynik. Dwie drużyny „badały się”, stworzyły po jednej sytuacji, nie udało się strzelić bramek do przerwy. Po przerwie można powiedzieć, że zespół nie wyszedł z szatni, bo było to wstrząsające dziewięć minut. Straciliśmy trzy bramki i dla nas w 55 minucie mecz się już zakończył. My tylko dograliśmy ten mecz, żeby nie dostać jakiś kartek, kontuzji i tyle. W żaden sposób nie chciałbym tego usprawiedliwiać tym, że mamy młody zespół, że mamy taki potencjał, a nie inny. Dysponujemy taką kadrą i musimy sobie dać z tym radę. Sytuacja nasz do tego zmusza, że musimy się pozbierać. Mamy drugi mecz z rzędu przegrany i teraz jedziemy na ciężki wyjazd do Legii Warszawa i może to być nawet, i trzecia porażka. Będziemy robić wszystko, żeby się podnieść przez te trzy dni. Natomiast robi się nieciekawie, bo wygląda to tak, że zaczynamy z powrotem taką walkę heroiczną o to, żeby nie być blisko tego dna.















Napisz komentarz
Komentarze