Kaplica św. Anny została wzniesiona w stylu gotyckim pod koniec XVI w. Przebudowę szczytu datuje się na XVII w. Znalazła się tam attyka w formie pozornej kopuły na tamburze z pozorną latarnią. Całość zwieńczona została żelaznym krzyżem.
Przed konserwacją cała powierzchnia szczytu kaplicy zasłonięta była współczesnymi, cementowymi tynkami i białą farbą. W trakcie prac odnaleziono fragmenty oryginalnej dekoracji malarskiej.
- Cieszymy się z tych prac, bo one pozwalają nam wiedzieć, że ten obiekt pozostaje dla nas niespodzianką. Mamy nadzieję, że jeszcze wiele rzeczy tutaj odkryjemy - mówi ks. Michał Krawczyk, diecezjalny konserwator zabytków.
W czasie renowacji zostały także relikty owalnego okna, zamykającego niegdyś okulus. Pracami kierowała dr Eliza Buszko.
- To, co widzimy, powstało na podstawie naszych badań konserwatorskich, które były dla nas ogromną niespodzianką. Pisząc program rok temu, wiedziałam to, co wszyscy. Ta kaplica była pomalowana białą farbą, płaska i otynkowana. Widzieliśmy w ubytkach, że są tam bardzo twarde tynki cementowe, ale nie wiedzieliśmy, czy pod spodem są jakieś oryginalne fragmenty. Rzeczywiście, była to ogromna radość i zaskoczenie, że znaleźliśmy w wielu miejscach na kopule fragmenty czerwonej, iluzjonistycznej dachówki karpiówki. W płycinach latarni były tralki, ale też dekoracje w obrębie pseudotamburu - wylicza dr Eliza Buszko, kierowniczka prac konserwatorskich.
Prace konserwatorskie mają być kontynuowane w przyszłym roku. Decyzją komisji kolejnym etapem będzie opracowane malarskiej dolnej strefy zwieńczenia kaplicy.















Napisz komentarz
Komentarze