Mostek na ul. Siennej nad Potokiem Północnym został zdemontowany w ubiegłym roku ze względu na zły stan techniczny. Po rozbiórce do naszej redakcji zaczęli się zgłaszać niezadowoleni mieszkańcy, dla których był to skrót do ul. Katowickiej lub w drugą stronę do ul. Kolberga.
W związku z negatywną odpowiedzią władz miasta w sprawie odbudowy kładki, lokalni działacze Nowej Lewicy zaczęli zbierać podpisy pod petycją o jej odbudowanie.
- Wyślemy tę petycję z zebranymi podpisami mieszkańców. Nie poprzestaniemy na tym. Zobaczymy, jaka będzie odpowiedź miasta. Jesteśmy gotowi na dalszą walkę - mówi Jolanta Luty, działaczka Nowej Lewicy.
Po rozbiórce kładki mieszkańcy muszą nadrabiać kilkaset metrów, żeby dojść na przykład do sklepu.
- Mniej więcej trzeba nadrobić 300 metrów do mostku na ul. Grzybowskiej, ale jeżeli mieszka się po drugiej stronie Potoku Północnego, to trzeba dojść około pół kilometra, żeby dojść do sklepu. To jest uciążliwe dla osób starszych, matek z dziećmi, czy osób z niepełnosprawnościami - tłumaczy Jolanta Luty.
Poprosiliśmy Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu o komentarz w tej sprawie. Do momentu publikacji materiału nie uzyskaliśmy odpowiedzi.


















Napisz komentarz
Komentarze