Radomianki na pojedynek do Gdańska udawały się z jednym celem, a mianowicie kosztem innego beniaminka, chciały poszukać kompletu oczek. Faworytkami były jednak zawodniczki Pogoni, które na inaugurację – w przeciwieństwie do radomianek – zdobyły trzy punkty, wygrywając w Bydgoszczy. Ponadto Pogoń w bezpośrednim starciu obu drużyn rozegranym w Radomiu, rozgromiła podopieczne Wojciecha Pawłowskiego – 6:0!
Rewanż nie był już tak jednostronny. Co więcej przed dłuższe fragmenty gry, to radomianki częściej były w posiadaniu piłki, ale pod polem karnym brakowało tzw. „konkretów”. W pierwszej połowie przyjezdne dwukrotnie zagroziły bramce Natalii Niemaszyk, ale ta po uderzeniach: Amelii Chmury i Aleksandry Zielińskiej, nie dała się zaskoczyć. Za to wysoką skutecznością w tej części wykazały się miejscowe. W 34 minucie tczewianki wykonywały rzut wolny...
- Piłka została uderzona po ziemi i wpadła do bramki tuż przy słupku. Naszej bramkarce zabrakło do interwencji trochę centymetrów, aczkolwiek była zasłonięta – opisał gola, trener Pawłowski. Po zmianie stron radomiankom nie pozostało nic innego, jak się otworzyć i szukać szans na zmianę niekorzystnego wyniku. Najbliżej tego była Klaudia Żabicka, ale jej strzał nie znalazł drogi do bramki. Z kolei grające z kontrataku piłkarki Pogoni, raz poważnie nastraszyły przeciwniczki, trafiając futbolówką w słupek.
- Szkoda porażki w tak ważnym dla układu tabeli meczu. Z jego przebiegu zasłużyliśmy na remis i zdobycie, co najmniej jednej bądź dwóch bramek – podsumował Pawłowski.
Pogoń Tczew – HydroTruck Radom 1:0 (1:0)
Bramka: Tryka (34’).
HydroTruck: Macała – Kwiatkowska (46. Rosińska), Mućka, Barczak, Jezioro, Komanda, Zielińska, Tkaczyk (75. Orłowska), Bieryło (60. Żabicka), Malesa, Chmura.
Napisz komentarz
Komentarze