W ostatnich sześciu meczach o punkty podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego zdobyli zaledwie trzy punkty, wygrywając z Wisłą Płock. Nic więc dziwnego, że z pozycji trzeciej w tabeli Radomiak spadł na 13, i ma zaledwie trzy oczka więcej, od znajdującej się w strefie spadkowej drużyny Piasta Gliwice. W tym okresie (sześciu meczów), grosze są jedynie Miedź Legnica i Korona Kielce, a więc beniaminkowie.
Mimo wszystko w klubie nie ma jakiś pochopnych ruchów, a działacze wciąż wierzą, że zła seria odwróci się już w pojedynku ze Śląskiem. Niestety coraz mniej wiary jest w kibicach Zielonych, którzy nie dość, że nie wspierają, jak zwykle dopingiem piłkarzy, to jeszcze w mniejszej liczbie pojawiają się na obiekcie MOSiR-u, względem pierwszych spotkań. Nie wykluczone, że zmieni to się po sobotnim spotkaniu ze Śląskiem, które dla miejscowych ma niebagatelne znaczenie. Wprawdzie za kartki nikt nie będzie pauzował – do drużyny powróci już m.in., Pedro Justiniano, to do samego końca nie wiadomo, czy na boisku ujrzymy nieobecnych w Poznaniu: Filipe Nascimento i Dawida Abramowicza.
Tymczasem rywal, a więc Śląsk na obiekt MOSiR-u przyjedzie opromieniony triumfem 4:1 nad Górnikiem Zabrze. Według ekspertów podopieczni Ivana Djurdjevića rozegrali najlepszy mecz w sezonie, ale na wyjazdach, już tak korzystnie się nie prezentują (jedno zwycięstwo, dwa remisy i taka sama liczba porażek). Za to w poprzednim sezonie w obu meczach Radomiaka i Śląska padały remisy. Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się w sobotę o godz. 12:30, kiedy Łukasz Kuźma z Białegostoku po raz pierwszy użyje gwizdka. Relacja na żywo z tego wydarzenia na portalu – Cozadzien.pl i na antenie Radia Rekord.
Napisz komentarz
Komentarze