- Czy Żydzi zapomną o Holokauście? Czy Ormianie zapomną o rzezi Ormian? Nie. Polacy też nie mogą zapomnieć o zbrodniach dokonanych na naszym narodzie. Troska o pamięć i tożsamość, i prawdę jest nieodzownym aspektem w budowaniu dobrych relacji z sąsiadami - mówił Mariusz Krzemiński, wiceprezes Ruchu Narodowego w Radomiu.
Aby pamiętać o tym, co wydarzyło się na polskich kresach wschodnich, zorganizowano ogólnopolską akcję społeczną "Kwiaty Wołynia".
- Celem akcji jest przypomnienie o ciemnych kartach kresowej historii oraz podkreślanie dawnej polskości tych ziem. "Kwiaty Wołynia" to całoroczna akcja prowadzona w mediach społecznościowych, a jej kulminacyjnym momentem jest rozdawanie symbolicznych kwiatów w dniach 10-11 lipca - zaznaczał Mariusz Głuch, prezes radomskiego Ruchu Narodowego.
W 2016 r. Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.
- Ambasador ukraiński stacjonujący w Niemczech powiedział o tym, że Stepan Bandera, a także szowiniści ukraińscy nie są odpowiedzialni za tę rzeź na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Wręcz mówił, że za to wszystko odpowiedzialni są Polacy - mówił Rafał Foryś, przewodniczący okręgu radomskiego Konfederacji Korony Polskiej w Radomiu - Po takich haniebnych słowach ofiary dopominają się o upamiętnienie i o to, żeby powiedzieć głośno, jak rzeczywiście było 79 lat temu.
Data święta związana jest z masakrą z 11 lipca 1943 r., kiedy członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (UON) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) dokonały skoordynowanego ataku, okrutnie mordując polskich mieszkańców wielu miejscowości na Wołyniu.















Napisz komentarz
Komentarze