Niedzielna porażka, w dodatku poniesiona przez HydroTruck w złym stylu spowodowała, że oczy kibiców basketu z Radomia skierowane były w poniedziałek na Lublin. Tam miejscowy Start, który nie tak dawno zapewnił sobie utrzymanie rywalizował z walczącym o „życie” GTK. Gliwiczanie od samego początku prezentowali się niezwykle ambitnie i nieustępliwie, i nic dziwnego, że zwyciężyli trzy kwarty. W ostatniej triumfował Start, ale zbyt małą różnicą punktów, by odrobić straty.
Teraz zarówno GTK, jak i HydroTruckowi do końca sezonu pozostały do rozegrania dwa mecze. Podopieczni Roberta Witki zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław i w hali MOSiR-u z Anwilem Włocławek. Za to gliwiczanie przed własną publicznością podejmą: Grupę Sierleccy Czarnych Słupsk oraz Kinga Szczecin. Te pojedynki zadecydują o tym, który zespół zajmie ostatnie miejsce w lidze i wg obecnego regulaminy zostanie z niej zdegradowany.















Napisz komentarz
Komentarze