Sąd Rejonowy w Kozienicach wszczął z urzędu postępowanie dotyczące pozbawienia władzy rodzicielskiej nad Jakubem i Kornelią W. - dziećmi 25-latków, którzy znęcali się nad trzyletnim synem. Kuba aktualnie przebywa w szpitalu, jest w złym stanie, natomiast dwuletnia córka przebywa u dziadków - rodziców Patryka W.
- Na obecnym etapie postępowania przed sądem rodzinnym dokonywana jest kwalifikacja osób, które mogłyby być rodziną zastępczą dla dzieci - mówi Arkadiusz Guza, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu - Sąd dokonuje wywiadu, zbiera informacje o potencjalnych osób będących rodziną zastępczą, w najbliższym kręgu znajdują się dziadkowie - dodaje.
Nie jest to pierwsze postępowanie dotyczące pozbawienia władzy rodzicielskiej Kingi Ł. Poprzednie toczyło się przed Sądem Rejonowym w Krakowie. Postępowanie dotyczyło Kuby, który w 2020 r. przebywał tam z matką.
- Sąd po przeprowadzeniu postępowania ograniczył władzę rodzicielską i zastosował obowiązek składania sprawozdań przez kuratora sądowego - początkowo składane były one w sądzie w Kozienicach, potem przez krótki okres czasu w Lipsku, ponieważ przez jakiś czas zamieszkiwała też w Iłży, ale nie z obecnym partnerem, ojcem dziecka - mówi sędzia Guza - Po pierwszym postanowieniu Kuba został przeniesiony do placówki wychowawczej w Krakowie, ale został z niej zwolniony, ponieważ rokowania okazały się dobre, również w sprawozdaniach prowadzonych w sądzie Kozienicach nie wskazywało nic na to, że w domu dzieje się źle. W ostatnim sprawozdaniu w lipskim sądzie pojawiła się informacja, że podejrzana sygnalizowała o stosowaniu przemocy ojca nad Kubą - podsumowuje Arkadiusz Guza.
25-letnia Kinga Ł. w 2017 r. urodziła pierwsze dziecko, syna Filipa. Cztery lata później została pozbawiona władzy rodzicielskiej przez Sąd Rejonowy w Radomiu, chłopcem opiekują się jej rodzice. Sąd informuje, że przyczyną pozbawienia praw rodzicielskich był brak zainteresowania dzieckiem oraz niemożność jego utrzymania.
Przypomnijmy - trzyletni Kuba W. 15 lutego trafił do szpitala. Aktualnie w ciężkim stanie przebywa na oddziale Anestezjologii Intensywnej Terapii i Leczenia bólu w szpitalu na Józefowie. Wobec jego rodziców sąd zastosował tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy głównie ze względu na wysoki wymiar kary (od 8 lat pozbawienia wolności) i matactwa ze strony ojca chłopca, a także możliwości ucieczki za granicę gdzie pracował Patryk W.
