Mężczyzna musiał zakończyć swój przejazd po 470 km, z uwagi na kontuzję, której doznał w trakcie środowego zderzenia z pojazdem ciężarowym. - Podczas pokonywania kolejnych kilometrów ból oraz krwiak, którego na początku w ogóle nie było, a także ból, który mi towarzyszy, zmusił mnie do zasięgnięcia konsultacji medycznej. Okazało się, że dalsza jazda mogłaby zagrażać bezpośrednio mojemu zdrowiu - tłumaczy aspirant Sebastian Nowacki w opublikowanym filmie na profilu Polskiej Policji.
Przypomnijmy, młodszy aspirant Sebastian Nowacki, policjant z KMP w Płocku postawił sobie za punkt honoru, że pokona tysiąc kilometrów na rowerze bez snu, by pomóc w zbiórce pieniędzy na leczenie 19-letniej Aleksandry Ziomki z Radomia. Metą na jego trasie miał być Szczecin. Policjant planował pokonać trasę w ciągu 50 godzin. Niestety, w środę na ok. 380 km ok. godz. 9.00 doszło do wypadku, na skutek nieustąpienia pierwszeństwa przez kierującego pojazdem ciężarowym, w związku z czym trafił do szpitala na badania.
Mężczyzna na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń. Po przeprowadzonych badaniach postanowił kontynuować swój przejazd dla Aleksandry. Z powrotem wyruszył na trasę, aby pomóc jej w walce z chorobą. Ostatecznie po blisko 100 kilometrach zdecydował się na przerwanie jazdy. Mimo tego firma Zip Laboratoria, która była sponsorem wyprawy, wpłaciła 10 tys. zł na leczenie młodej radomianki.















Napisz komentarz
Komentarze