Reklama

Kto dyrektorem teatru? Dziś rozmowy

Jedenaście osób ubiega się o funkcję dyrektora Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego. Dziś rozmowy z kandydatami.

nika
29.08.2019 08:43

Na drugi ogłoszony przez miasto konkurs – tym razem dyrektora naczelnego, a nie naczelnego i artystycznego, jak za pierwszym razem - wpłynęło 12 ofert. Komisja sprawdziła je pod względem formalnym i do drugiego etapu zakwalifikowała cztery osoby. Osiem ofert było niekompletnych, ale miasto pozwoliło kandydatom na uzupełnienie braków do poniedziałku, 26 sierpnia; inaczej niż w pierwszym konkursie.

We wtorek komisja znów sprawdziła, czy chętni do kierowania „Powszechnym” nadesłali komplet wymaganych dokumentów. Do drugiego etapu zakwalifikowało się ostatecznie 11 osób.

Ten drugi etap wyznaczono na czwartek, 29 sierpnia; komisja konkursowa przeprowadzi rozmowy z kandydatami na dyrektora teatru.

Data dodania: 29.08.2019 08:43

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Treść komentarza

Podpis

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Michu 29.08.2019 09:47

Ciekawe jak będą kombinować żeby Raben został dyrektorem. Zapewne Frysztak oświeci Radomian, że to takie progresywne i tego wymaga interes miasta. A na żonie R już nic nie widać to i sprawy nie ma.

Widz 29.08.2019 09:12

Kultura w mieście kwitnie pod światłym zarządem Witkowskiego i jevo kamandy. Profesjonalizm, którego mogą nam pozazdrościć europejskie stolice! W piątek wybierają dyrektora najważniejszej radomskiej placówki kultury, a w poniedziałek ten dyrektor ma zameldować się w pracy i przygotować rozpoczynający się we wrześniu sezon artystyczny. Jest rozporządzenie ministra kultury, które miało takie praktyki ukrócić - konkursy miały odbywać się z półrocznym przynajmniej wyprzedzeniem, i co? Jak zwykle zaistniały "nadzwyczajne okoliczności". To znaczy jakie? Semik nie wiedział, że dyrektorowi Rybce kończy się kadencja? Nagle teatr zaczął się walić? Przedstawień nie było? Nie - po wygranych wyborach prezydenckich trzeba się było odpłacić poplecznikom. Najlepiej po cichu, działając na ostatnią chwilę, żeby jak najmniej protestów było, żeby się nikt nie dowiedział.