Koncert Stanisławy Celińskiej z zespołem zakończył cykl spotkań w Fosie Pełnej Kultury, zorganizowanej przez MOK Amfiteatr. To było niezwykłe wydarzenie muzyczne. Aktorkę i piosenkarkę na stojąco przywitały tłumy mieszkańców, którzy pojawili się na koncercie. - Dzisiejszy koncert jest zwieńczeniem naszych sześciu weekendów. Specjalnie dla państwa wystąpi wybitna polska artystka, wspaniała aktorka teatralna i filmowa, nazywana przez niektórych polską Cesárią Évorą. Przed państwem Stanisława Celińska z zespołem – tak zapowiedział finałową gwiazdę wieczoru Jerzy Skwarek, wicedyrektor MOK Amfiteatr.
Stanisława Celińska zaśpiewała utwory z dwóch swoich płyt: Atramentowej i Malinowej.
Przypomnijmy, tegoroczna fosa upłynęła pod hasłem „Do sześciu razy sztuka” i zaoferowała nam bliskie spotkania z muzami. Spotkania ze sztuką rozpoczęły się 6 lipca w iście hollywoodzkim stylu. I kolejno, nieprzerwanie, trwały przez następnych sześć wakacyjnych weekendów. W tym czasie odbyły się spotkania i warsztaty związane z filmem, teatrem, mediami, słowem, plastyką i muzyką. Fosę w MOK Amfiteatr odwiedziło wielu wybitnych artystów.
Gośćmi fosy byli m.in.: Skubas, Kirszenbaum, JMS Band, Pablopavo i Ludziki, Adam Wajrak, Grzegorz Bartos, Maria Peszek, Kamp!, Boba Jazz Bannd i Stanisława Celińska.
Fosa to nie tylko pokazy artystyczne i koncerty, ale to także szeroki wachlarz warsztatów prowadzonych przez wybitnych specjalistów z całej Polski z różnych dziedzin sztuki. W ciągu tych sześciu weekendów można było wziąć udział aż w ponad 30 warsztatach.
Ostatni tegoroczny finał fosy poświęcony był muzyce. W czasie weekendu odbyły się m.in. warsztaty, w których uczestnicy pod fachową opieką mogli tworzyć proste i bardziej skomplikowane struktury rytmiczne, wykonywane w dużych zespołach wspólnie ze Studium Instrumentów Etnicznych pod przewodnictwem Piotra Stefańskiego. Uczestniczkami warsztatów były m.in Aneta i jej córka Alicja. - Było bardzo ciekawie, najbardziej podobało mi się "nawalanie" w bębny - przyznała Alicja. -– Mnie się wszystko podobało, zwłaszcza rytm, melodia a nawet brak tego rytmu, który miałam czasami - śmieje się pani Aneta, uczestniczka warsztatów. - Samo "nawalanie" w bębny, to było niesamowite uczucie. Dużo ekspresji i żywiołu, a także granie intuicyjnie; po prostu czad.
"Dźwięk, rytm i melodia" to tytuł ostatniego weekendu z fosą. Tradycyjnie - jak przystało na weekend muzyczny - nie mogło zabraknąć dawki dobrej muzyki. Dlatego też jednym z gości finałowej fosy był występ zespołu "Rocal Fuza", którzy grają muzykę dawną, średniowieczną, na najbardziej oryginalnych instrumentach, takich jak: lira korbowa, okaryna, mandora, viola da gamba, lutnia, różnego rodzaju flety i bębenki. - Rocal Fuza działa pod kierownictwem Ryszarda Dębińskiego, to jest wybitny artysta, który porusza się w kręgach muzyki dawnej. Jako ciekawostkę powiem, że zespół właśnie produkuje instrument średniowieczny dla Eda Sheerana, na którym ma zagrać przynajmniej jeden utwór - zdradza Jerzy Skwarek.
Odbyły się też warsztaty z budowy nietypowych instrumentów muzycznych „Samoróbka”. W programie znalazły się też zabawy muzyczne i animacje dla najmłodszych. A zwieńczeniem sobotniej fosy był koncert Boba Jazz Band.
Projekt "Fosa pełna kultury" dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Napisz komentarz
Komentarze