Piłkarki LUKS Sportowej Czwórki wróciły do gry po przerwie na mecze reprezentacji. Pierwszoligowe zawodniczki rozegrały wyjazdowe spotkanie w Bukowinie Tatrzańskiej. Miejscowe Rysy to zespół z dołu tabeli, ale postawił radomiankom trudne warunki.
Radomska drużyna szybko objęła prowadzenie za sprawą Moniki Płóciennik. Tuż przed końcem pierwszej połowy gospodynie wyrównały jednak dzięki bramce z rzutu karnego. W drugiej połowie spotkania "Luksiary" zdołały ponownie objąć prowadzenie. Tym razem do siatki trafiła Aleksandra Szydło. W ostatnich minutach gry zwycięstwo radomianek uratowała Izabela Wicik, która popisała się skuteczną interwencją.
- Obawiałem się tego meczu, ale drużyna po tej przerwie dobrze się prezentowała, szczególnie w pierwszej połowie - mówi trener Czwórki, Wojciech Pawłowski. - Zamiast prowadzić do przerwy spokojnie różnicą trzech goli to w 45 minucie sędzia dyktuje problematyczny rzut karny i robi się przysłowiowy smród. Rywalki charakterne, jak to góralki, walczące o utrzymanie, sprawiły nam dużo kłopotów. Na szczęście nasze dziewczyny w 74 minucie przechyliły szalę zwycięstwa - dodaje.
W środę, 17 kwietnia, radomska drużyna podejmie Sokoła Kolbuszowa.
Rysy Bukowina Tatrzańska - Sportowa Czwórka Radom 1:2 (1:1)
Bramki: Płóciennik (8'), Szydło (74') - dla Czwórki
Czwórka: Wicik - Rosińska, Dobrowolska, Stefańska, Sobczak, Karoń (60' Mazurkiewicz), Bińkowska, Gołębiowska (60' Chmura), Płóciennik, Szydło (85' Golian), Zielińska














Napisz komentarz
Komentarze