W sobotę, 2 marca, w Puławach odbył się finał regionalnego Pucharu Polski. Miejscowa Wisła podejmowała w nim ligowego rywala, Motor Lublin. Zespół z Puław prowadził w nim były trener Radomiaka Radom, Jacek Magnuszewski, a od pierwszych minut na boisku przebywali dwaj eks-"Zieloni": Szymon Stanisławski i Krystian Puton. Po przeciwnej stronie zobaczyliśmy dwóch innych piłkarzy z przeszłością w Radomiaku - Grzegorza Bonina i Tomasza Brzyskiego.
To właśnie Bonin z Brzyskim rozpoczęli strzelanie w Puławach. Ten drugi trafił do siatki po dograniu tego pierwszego. Do przerwy Motor prowadził 2:0. Po zmianie stron straty w pojedynkę odrobił jednak Szymon Stanisławski. Były napastnik Radomiaka najpierw dobrze zastawił się z piłką tuż przy linii bramkowej i sprytnym strzałem oszukał bramkarza. Po chwili snajper wykorzystał przejęcie piłki na połowie rywala i zamienił na gola podanie od kolegi z zespołu.
Gole Stanisławskiego dały obydwu zespołom dodatkowe 30 minut gry. Dogrywka nie przyniosła jednak rezultatu i zobaczyliśmy rzuty karne. Motor wygrał w nich 3:1. Stanisławski do "jedenastki" nie podszedł, bo w 97. minucie gry opuścił boisko. Strzał "z wapna" na gola zamienił natomiast Puton.














