Najpierw podopieczni trenera Mariusza Greli spotkali się z KSZO Odlewnią Ostrowiec Świętokrzyski i przegrali 25:30. W kolejnym sparingu radomianie zmierzyli się z innym pierwszoligowcem KSSPR Końskie. Tym razem zespoły zagrały tylko przez 40 minut. - Umówiliśmy się z trenerem gości, że zagramy 2 x 20 minut. To nam wystarczyło, mogliśmy przećwiczyć różne warianty – zapewnił Mariusz Grela, trener Uniwersytetu.
Uniwersytet przegrał mecz 20:21, ale długo prowadził i dopiero w ostatnich dziesięciu minutach KSSPR zdołał dogonić zespół Mariusza Greli. - Chłopcy słuchają poleceń, a to jest bardzo ważne. Trenujemy poszczególne akcje i zdobywamy bramki w różnych sytuacjach – podkreślił Mariusz Grela.
Do zespołu wrócił już Adrian Gruszczyński, który nabawił się kontuzji dłoni. - Adrian miał złamaną kość. Wkrótce lekarze wyjmą mu śruby. Ale cały czas Adrian trenował z nami, jest przygotowany – zaznaczył Mariusz Grela.
Uniwersytet testuje skrzydłowego. Bo na tej pozycji najszybciej potrzebuje wzmocnienia. Klub ma za kilka dni ogłosić nazwisko nowego gracza.
W sobotę, 26 stycznia, rozpocznie się runda rewanżowa w I lidze. Uniwersytet podejmie lidera SPR PWSZ Tarnów. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18. Po pierwszej części sezonu radomianie są przedostatnim, spadkowym miejscu w tabeli. Do drużyny z dziesiątej pozycji Uniwersytet traci trzy punkty.















Napisz komentarz
Komentarze