Choć ROSA Radom nie będzie udanie wspominać wyprawy do Lublina, nowy zawodnik "Smoków" może mieć powody do umiarkowanego optymizmu. Duda Sanadze już w pierwszym występie został najlepiej punktującym zawodnikiem ROSY, rzucając 21 punktów. Gruzin zagrał ponad 27 minut, mimo że nie rozpoczynał meczu w startowej piątce. Sanadze miał dobrą skuteczność z gry (50 proc.) - trafił 71.4 proc. rzutów za dwa oraz trzy na dziewięć prób z dystansu. Dołożył do tego trzy zbiórki i dwie asysty, wywalczył też najwięcej fauli - sześć.
Na przeciwległym biegunie znalazł się Cullen Neal. Amerykanin początkowo zaliczał się do najskuteczniejszych zawodników w lidze, jednak od pięciu spotkań nie przekroczył nawet granicy 15 punktów w meczu. Nic dziwnego, że Amerykanin gra coraz mniej. W grudniu przeciwko MKS-owi Dąbrowa Górnicza zagrał blisko 35 minut, a w Lublinie już tylko 19. Na początku sezonu Neal był często faulowany, a w ostatnich trzech występach rywale nieprzepisowo zatrzymali go tylko... raz. Źle nie wyglądają tylko statystyki asyst i zbiórek, ale skuteczność z gry w trzech z pięciu ostatnich meczów, spadła poniżej 30 proc.
W Lublinie szansy nie dostali też młodzi zawodnicy, którzy łącznie zagrali nieco ponad 10 minut i rzucili tylko dwa punkty. Co ciekawe, ROSA nie przegrała wyraźnie na tablicach. Pod koszami radomianie zanotowali tylko pięć zbiórek mniej. "Smoki" wyraźnie odstawały jednak w statystyce asyst - mieli ich o 11 mniej niż Start. Radomianie słabiej wypadli też w rzutach z gry. Podopieczni trenera Roberta Witki trafili 48 proc. prób, a lublinianie 56 proc. Mimo że ROSA nieźle rzucała za trzy (39 proc. skuteczność) , to Start był w tym elemencie jeszcze lepszy, trafiając aż 58 proc. rzutów z dystansu.















Napisz komentarz
Komentarze