ROKiS to beniaminek, Uniwersytet gra w I lidze drugi sezon. I było to widać w Radzyminie. Choć w radomskiej ekipie jest głównie młodzież, to jednak doświadczeniem przewyższała gospodarzy. Trener Mariusz Grela miał problem, bo z drużyny wypadł lider Piotr Rojek
- Ma naderwane ścięgno i będzie pauzował przez miesiąc – powiedział szkoleniowiec Uniwersytetu.
Rolę liderów wzięli na siebie Marek Kubajka i Paweł Kowalczyk. Początkowo jednak radomianie nie mogli rozwinąć skrzydeł.
- Było za dużo błędów w obronie – stwierdził Grela.
W efekcie do przerwy prowadzili gospodarze 15:14. Kiedy jednak akademicy uszczelnili defensywę od razu zaczęła się też lepsza gra w ataku. Znakomicie poczynał sobie bramkarz Uniwersytetu Krzysztof Markowski, który przez 15 minut w drugiej połowie nie dał sobie wbić gola.
- Wtedy odskoczyliśmy na sześć, siedem bramek – podkreślił Grela.
Rozpędzony Uniwersytet nie dał sobie już wydrzeć przewagi. Radomianie pokonali ROKiS 28:24. Kolejny mecz ligowy w sobotę. Uniwersytet podejmie o godz. 15 Padwę Zamość.
















Napisz komentarz
Komentarze