Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
wtorek, 30 grudnia 2025 20:45
Reklama

Wokół meczu Radomiak - Gwardia

Choć pogoda tym razem była nieco słabsza, gra "Zielonych" była znacznie lepsza. Przed wami druga odsłona Rock'n'Rolinca, tajemnicza powtarzalność Agu i Mazana oraz jedyny sprint Macieja Szmatiuka, czyli kulisy mecz Radomiak - Gwardia!
Wokół meczu Radomiak - Gwardia

Źródło: / fot. Szymon Wykrota

Środek tygodnia, godzina 17, Radomiak spotyka się z Gwardią po trzech porażkach z rzędu. Perspektywy nie były kolorowe, ale na trybunach stawiła się pokaźna liczba osób. Nie wiemy, czy celowano w konkretny numer, ale do pełni szczęścia zabrakło trzech widzów, bo na stadionie MOSiR-u stawiło się 1907 osób. Fani przybyli na mecz z nadzieją, że zobaczą odmieniony zespół i voila - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przenieśliśmy się w zupełnie inny świat.

Nie żartujemy, bo mecz Radomiaka z Gwardią naprawdę przeniósł nas do innej rzeczywistości. Nie chodzi już nawet o poprawę gry. Od pierwszych minut bacznie obserwowaliśmy trenera Jerzego Cyraka, o którym przecież w niedawnym wywiadzie pisaliśmy, że jest bardzo spokojnym i opanowanym szkoleniowcem. Otóż nie tym razem. Trener Cyrak szalał przy linii bocznej, jakby chwilę wcześniej wypił zgrzewkę Red Bulla. Dyrygował, wskazywał, pokrzykiwał, a orkiestra chodziła jak w poznańskim, to znaczy szwajcarskim zegarku.

Premierowe trafienie dla Radomiaka zaliczył Patryk Mikita, a w roli kapitana wystąpił Chinonso Agu, który cieszył się z tego, że drużyna nominowała go do tej roli. - Nie czułem presji, zespół nominował mnie do tej roli. Czułem się dobrze w tej roli, jestem bardzo długo w Radomiaku, po Macieju Świdzikowskim i Leandro mam chyba najdłuższy staż w klubie - skomentował. Z dobrej strony pokazał się także Dariusz Brągiel, który odwdzięczył się za szansę ładną asystą przy bramce Jakuba Rolinca. No właśnie - Jakub Rolinc. Czeski snajper jeszcze jesienią był rozczarowaniem, a wiosną objawił się jako snajper z krwi i kości, prawdziwy radomski Milan Baros. Wiosną Czech przebywał na boisku przez 149 minut w czasie których strzelił cztery gole. To daje imponującą średnią gola co 37 minut oraz tytuł najlepszego strzelca "Zielonych" w 2018 roku. Jak tak dalej pójdzie, radomskie restauracje na stałe wpiszą w swoje menu knedlicki, w ramach podziękowania za zasługi Rock'n'Rolinca. King Rolinc, karate mistrz!

O dobrej grze napisano już sporo, więc zwrócimy uwagę na inny, bardzo ciekawy zresztą, szczegół. Chinonso Agu zagrał w wyjściowym składzie w dwóch spotkaniach z Gwardią Koszalin. W obydwu otworzył wynik strzelając bramkę w pierwszych dziesięciu minutach gry. Co więcej, w obydwu meczach padło pięć bramek. Zagłębiając się dalej w "teorie spiskowe" - dwukrotnie przeciwko Gwardii trafił także Peter Mazan. Słowak zarówno w pierwszym meczu, jak i w rewanżu strzelił gola w pierwszej połowie, a w obu przypadkach była to zarazem trzecia bramka w spotkaniu. Zarówno w pierwszym, jak i drugim spotkaniu, dwa ostatnie gole dla Radomiaka padły w ostatnich minutach meczu. W pierwszym meczu były to minuty: 79 i 85, a w rewanżu 87 i 90.

Żeby jednak upewnić was, że konfrontacje "Zielonych" z "Gwardzistami" nie zostały wyreżyserowane przez illuminatów, zatrzymamy się na chwilę przy drużynie gości, która zaliczyła bardzo słaby występ. Obserwując grę Gwardii można było odnieść wrażenie, że grający w koszalińskiej ekipie Bachleda tuż przed meczem zszedł ze skoczni, a powrót Macieja Szmatiuka do gry po rocznej przerwie był, lekko mówiąc, nieudany. Szmatiuk, jak na doświadczonego defensora przystało, zagrał piłkę wprost w ręce interweniującego bramkarza, dzięki czemu Radomiak zyskał rzut wolny pośredni. Były piłkarz Górnika Łęczna przegrywał pojedynek za pojedynkiem, był niepewny, a - jak podsumowaliśmy jego występ w dziennikarskich lożach - jedyny sprint zaliczył, kiedy trener Tadeusz Żakieta ściągnął go z boiska.

Na trybunach dominowała rodzinna atmosfera. Piłkarze podczas zmian, jak i po zakończeniu spotkania byli żegnani zupełnie zasłużonymi oklaskami. Wśród kibiców znalazło się także miejsce dla gościa specjalnego - Mieczysława Broniszewskiego. Były trener Radomiaka wspierał "Zielonych" w tym ważnym spotkaniu i, jak widać, przyniósł nam szczęście. Teraz przed drużyną ważne zadanie. Trzeba zejść na ziemię i przemierzyć ponad 500 kilometrów, by dotrzeć do Stargardu. Spotkanie Błękitnych z Radomiakiem odbędzie się w poniedziałek, 16 kwietnia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Anonim 14.04.2018 22:41
''śmieszny klubik''? śmieszny pajacyku

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Anonim 12.04.2018 19:33
Redaktorku nie jaraj się tak tym radomiakiem. Ciekawe jakie będzie twoje rozczarowanie jak nie awansuje ten śmieszny klubik

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
gj 12.04.2018 20:46
Broniarz OUT

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Anonim 14.04.2018 21:17
Radom nie udźwignie w sponsoringu takiego molocha jak Radomiak. debile nie mogą chodzić na mecze Czanych i Rosy bo takie bydło nie może się odnaleźć bez ......... i rac. Poza tym wybory i ewentualne otwarcie. Czyja zasługa ? O Rydz.... Może jakiś symboliczny awans na otwarcie stadionu. raczej trybuny.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Anonim 14.04.2018 21:21
Radomiak Broń Radom ? Komu by się to udało zrobić ?

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Reklama