Britney Spears to była postać w amerykańskim popie, która skończyła naprawdę kiepsko. American Dream połknął ją w całości i wypluł na bruk z którego musiała się podnieść. A wierzcie mi lub nie, ale kiedy jest się celebrytą, każdy upadek jest znacznie bardziej bolesny.
Uznawana za ikonę kultury masowej schyłku XX wieku, a także muzyki pop. Nazywana „Księżniczką Popu" ze względu na duże sukcesy muzyczne. Jest zaliczana do grona artystów z największą liczbą sprzedanych wydawnictw muzycznych w latach 90. XX wieku obok takich muzyków jaki między innymi Metallica, Nirvana, czy Santana. Wpłynęła znacząco na odrodzenie się popu w tejże dekadzie. - podaje wikipedia.
Jej problemy zaczęły się prawie dziesięć lat temu i niestety trwają po dziś dzień.
Została hospitalizowana w Cedars-Sinai Medical Center po tym, jak przybyła do jej domu policja zauważyła, jakoby artystka była pod wpływem nielegalnej substancji. Następnego dnia zawieszono prawa rodzicielskie i przekazano wyłączną opiekę byłemu mężowi. 31 stycznia 2008 Spears trafiła na oddział psychiatryczny Ronald Reagan UCLA Medical Center i zatrzymana w celu rozpoznania psychiatrycznego. Sąd orzekł o ubezwłasnowolnieniu i tym samym tymczasowej kurateli nad piosenkarką. Kuratorami zostali ojciec Britney – Jamie Spears i prawnik Andrew Wallet. W wyniku orzeczenia sądowego mają oni prawa do rozporządzania majątkiem artystki. Britney Spears została wypuszczona z oddziału psychiatrycznego 6 lutego 2008 roku. Rodzice piosenkarki wyrazili zaniepokojenie w związku z tym.
Jest też jedną z tych gwiazd show-biznesu, które mają najlepiej zbudowaną stronę na Wikipedii ;)
Jednak dzisiaj nie o sukcesach i porażkach Britney Spears, a o jej życiu uczuciowym. Okazuje się, że piosenkarka od dłuższego czasu nosiła się z zamiarem... powiększenia swojej rodziny.
Zdaniem naszych informatorów wokalistka i jej chłopak, Sam Asghari, spodziewają się dziecka. Mimo to Brit nie zamierza odwołać najbliższych występów w Las Vegas. Czuje się dobrze i jest szczęśliwa, że zostanie mamą po raz trzeci. - twierdzi serwis Media Take Out.
Życzymy Britney nie tylko szczęścia, ale także powodzenia w życiu osobistym i uczuciowym. Mamy tez nadzieję, że jej kariera znów wróci do normalności, a z czasem... wzniesie się na wyżyny.
